Forum Lossehelin Strona Główna
 Forum
¤  Forum Lossehelin Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Lossehelin
"Welcome To The Forgotten Land Full Of Our Forgotten Dreams"
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
+ Aleja Zasłużonych +
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lossehelin Strona Główna -> ...::Zamek Królewski::... Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
+ Aleja Zasłużonych +
Autor Wiadomość
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlórien

PostWysłany: Wto 15:21, 28 Sie 2007    Temat postu:
 
<po kilku, a może nawet kilkunastu minutach Ninde przetarła dłonią oczy, po czym wstała. Szczelniej okryła się białym płaszczem i ruszyła w stronę wyjścia z Alei. Zmarszczyła brwi, widząc kogoś siedzącego na marmurowej ławie obok Kariany. Już otworzyła usta, by zwrócić przybyszowi uwagę, jednak powstrzymała się widząc lilię w jego dłoniach. Przyjrzała mu się bliżej. Skrzydła, to ptasie spojrzenie...>
- Raven?
<dopiero po kilku sekundach zorientowała się, ze wypowiedziała to imię na głos>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Wto 17:36, 28 Sie 2007    Temat postu:
 
- Raven
<powtórzył w zamyśleniu. Dawno nikt go tak nie nazywał. Prawie zapomniał... Podobnie jak wielu innych rzeczy. Sporo przeszedł w tak krótkim czasie. Nie było łatwo. Demon spojrzał na nią. Oczy miał czarne, jak u kruka. >
- Spóźniłem się...
<powiedział ściszonym, ale wyraźnym głosem>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlórien

PostWysłany: Wto 17:43, 28 Sie 2007    Temat postu:
 
<Ninde długo patrzyła na Ravena z mieszaniną współczucia i smutku w oczach. W końcu udało jej się oderwać od niego wzrok. Spojrzała na posąg Kariany>
- Chciała mnie ratować.
<uśmiechnęła się, nieco wymuszenie>
- Cieszę się, że Cię widzę.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Wto 17:48, 28 Sie 2007    Temat postu:
 
- Ona zawsze...
<zaczął z bladym uśmiechem, ale dalsze ' chciała ratować bliskich' jakoś nie przeszło mu przez gardło. Było zbyt zdawkowe, zbyt oklepane i ckliwe. Zamilkł. Położył kwiat na ławie i zeskoczył z niej, stając tuż przed Elfką. Był od niej sporo wyższy. >
- I ciebie Makoto- sama
<powiedział zdławionym głosem. Odwrócił się jeszcze i spojrzał na marmurową, uśmiechniętą Karianę>
- Ale wolałbym zobaczyć ... sama rozumiesz...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlórien

PostWysłany: Wto 17:51, 28 Sie 2007    Temat postu:
 
<kiwnęła głową>
- Nie musisz mi tłumaczyć.
<przez dłuższą chwilę panowało milczenie. Milczenie, które zdecydowała się pierwsza przerwać Makoto>
- Uciekłeś z rąk Etene...
<bardziej stwierdziła niż zapytała. Przeniosła na niego swoje spojrzenie>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Wto 17:54, 28 Sie 2007    Temat postu:
 
- Nie uciekłem. Zniszczyłem go
<powiedział cicho, jakby nie miało to już dla niego zadnego znaczenia. Pewnie tak w istocie było. Poświęcił się, ale ona przecież... znów nie przeszło mu to przez gardło. Westchnął z cicha i wlepił spojrzenie w kobietę przed nim>
- Czy będzie pogrzeb?

Powrót do góry Zobacz profil autora
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlórien

PostWysłany: Wto 17:58, 28 Sie 2007    Temat postu:
 
<Makoto spojrzała na niego uchyliwszy nieco usta. Zniszczył Etene... W sumie, bogom dzięki>
- Pogrzeb?
<spojrzała na niego nieco półprzytomnie. Po chwili przetarła dłonią oczy i kiwnęła głową>
- Będzie. A ciało jest w Kompleksie Świątynnym.
<właściwie to nie wiedziała, dlaczego oznajmiła mu ostatni fakt. Moze tak będzie lepiej?>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Wto 18:06, 28 Sie 2007    Temat postu:
 
<Skinął głową patrząc na nią poważnie. >
- Zostanę do tego czasu
<powiedział cicho i westchnął po raz kolejny>
- Jestem jej to winny. Ona by to dla mnie zrobiła...
<rozłożył skrzydła jakby gotowy do lotu. Jednak mimo to nie ruszył się z miejsca>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlórien

PostWysłany: Śro 9:14, 29 Sie 2007    Temat postu:
 
<Makoto kiwnęła głową>
- Jeżeli byś czegokolwiek potrzebował, jestem do dyspozycji.
<oznajmiła. Po chwli wahania położyła mu rękę na ramieniu i uśmiechnęła się lekko>
- Sądzisz, ze tak łatwo można się pozbyć Kariany? Ona wróci.
<musi wrócić. W odpowiednim czasie>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Śro 12:54, 29 Sie 2007    Temat postu:
 
<Raven przymknął oczy na te słowa z bladym uśmiechem. Kiedy na powrót je otworzył zdawały się błyszczeć, złotym blaskiem.>
- Żyje dopóki jest...
<dotknał czoła Makoto palcem>
- tutaj i...
<dotknał miejsca gdzie powinno znajdować się jego serce>
-... tutaj...
<Zabrał dłoń i spojrzał nagle na wschodnie skrzydło pałacu królewskiego>
- Obcy?
<zapytał wyraźnym głosem>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlórien

PostWysłany: Śro 13:12, 29 Sie 2007    Temat postu:
 
<Makoto jeszcze przez chwilę analizowała słowa Ravena, jakby przekazywały sobą wielką mądrość. Dopiero po chwili podążyła za jego spojrzeniem. Wytężyła wzrok. Brama do Sali Tronowej była otwarta, a przed nią leżały półprzytomne Amazonki>
- Co, u licha...
<Ninde zmarszczyła brwi i ruszyła w tamtym kierunku>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Śro 13:21, 29 Sie 2007    Temat postu:
 
<Złożył z powrotem swoje skrzydła i pobiegł za Elfką. Podszedł do jednej z nieprzytomnych amazonek i pochylił się nad nią. Dotknął jej szyji i mruknął>
- Żyje. Zaklęcie oszałamiające.
<spojrzał na Makoto pytająco i odezwał sięcicho>
- Masz podejrzenia?

Powrót do góry Zobacz profil autora
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlórien

PostWysłany: Śro 14:15, 29 Sie 2007    Temat postu:
 
<Makoto pokręciła głową, patrząc na nieprzytomne Amazonki. Przygryzła wargi, po czym przeniosła spojrzenie na Ravena>
- Nie wiem, kto to jest, ale chętnie się dowiem.
<wbiegła po schodach i szybko przekroczyła próg Bramy...>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Pią 15:10, 21 Gru 2007    Temat postu:
 
Nocą rzadko kto tu zaglądał. Bliska obecność zamku królewskiego za to daleka droga do karczmy sprawiały, że Aleja Zasłużonych ziała nieprzyjemną pustką. Zamgloną uliczką, wolnym krokiem przechadzała się zakapturzona postać. Wyglądała jakby dobrze znała to miejsce. Cicho, niemal bezszelestnie podeszła do posągu marmurowej dziewczyny. Zadarłwszy głowę do góry popatrzyła w jej zimne, kamienne oczy. Marmurowa dziewczyna patrzyła przed siebie beztroskim wzrokiem. Białe płatki śniegu cichutko spływały w dół...>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zygi
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 20:35, 21 Gru 2007    Temat postu:
 
<Los sprawił,że noc zaprowadziła paladyna do tego przytulnego muzeum. Szedł rozluźniony,wyprostowany i pewny siebie. Z daleka dostrzegł postać i posąg. Podszedł powoli i rzucił okiem na marmurową postać.>
-Właściwie czemu nikt się mnie nie spytał jakim cudem udało mi się ożyć ?
<Spytał sam siebie. Wiedza o tym,że miał piekielne szczęście w sprawach żyć - nie żyć , była powszechnie znana,ale od kiedy mieszkańcy Lossehelin nie są ciekawscy? To pytanie nurtowało Zygiego.>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lossehelin Strona Główna -> ...::Zamek Królewski::... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy