Forum Lossehelin Strona Główna
 Forum
¤  Forum Lossehelin Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Lossehelin
"Welcome To The Forgotten Land Full Of Our Forgotten Dreams"
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Dawna siedziba Rady Magów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lossehelin Strona Główna -> ...::Cech Magów::... Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Dawna siedziba Rady Magów
Autor Wiadomość
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Sob 16:45, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
Dwa...
<ledo dostrzegalnie skinęła głową i nie zdażyła dopowiedzieć "trzy" gdy stwór zaatakował. Agnesii wykonała popisowe salto do tyłu lądując za potworem i tnąc go mieczek po plecach, a w tym czasie Kariana wpakowała mu strzałę w oko. Rozległ sie przerazający krzyk. Teraz widziały potwora dokładnie - było to wielkie, ale przeraźliwie chude monstrum, z rudą szczeciną na rogatej głowie>
- Osz w morde jeża
<zklęła Kariana>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Olimpu...

PostWysłany: Sob 16:49, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Jeże są pod ochroną
<zażartowała, przyglądając się z ukosa bestii. Z jego rany trysnęła struga zielonego płynu, który zapewne miał imitować krew.>
- Jak myślisz? Ten kolor podkreśla kolor moich oczu?
<Chwilę później pogłębiła jeszcze stworowi ranę, trafiając w żyłę tętniczą, powodując tym samym, że stwór padł na ziemię, jak długi, o mało co nie przygniatając Kariany.>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Sob 17:02, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Agnes! Nie!
<krzyknęła rozdzierajaco podchodząc do bestii. Leżała ona na brzuchu, twarzą do ziemi i oddychała ciężko. Kariana wyglądała na przerażoną>
- To jest.. to... człowiek
<szepnęła zachrypnięta>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Olimpu...

PostWysłany: Sob 17:20, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Człowiek? Tutaj?
<Zapytała słabym głosem, jakby nie dowierzając. Podeszła bliżej chwiejnym krokiem i odwróciła tego człowieka twarzą ku górze. Nie mogła uwierzyć własnym oczom, kiedy ujrzała znajomą twarz, całą zakrwawioną i wykrzywioną w bólu>
- Jak my witamy dawnych znajomych...
<Powiedziała z ulgą, widząc, że jeszcze oddycha>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Sob 17:57, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Uh, nieźle go pokiereszowałaś..
<stwierdziła ogladajac jego rany>
Tia.. ale za to ty oślepiłaś go na jedno oko mądralo...
<poszperała w kieszeniach płaszcza i wyciągnęła z niego czarny woreczek z lekarstwami>
- No to będziem leczyć.
<oznajmiła z determinacją. >
- Swoją drogązastanawiam się, kto go tak urządził
<wskazała palcami na rogi>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Olimpu...

PostWysłany: Sob 18:01, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Jeszcze pytasz...
<Zakpiła i wbiła wzrok w jego twarz. Nie mogła uwierzyć, że od początku go nie poznała, że dopiero teraz, kiedy leży tak bezbronny i ranny doszła do wniosku, że popełniła najgorszy błąd w swoim życiu. Cała drżała, kiedy delikatnie dotknęła ręką rogów postaci>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Sob 18:04, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Ano pytam. Bo mnie to na jego robotę nie wygląda...
<odparła odgarniajac włosy z twarzy. Wyciągneła z woreczka jakiśbiały proszek i zaczęła nim posypywać rany. Stwór drżał i zwijał siez bólu>
- Cii.
<szepnęła miękko i spojrzała na Agnesii>
- Ja też na początku go nie poznałam. A to wszystko przez tą głupią zasadę" Rąb, a potem pytaj o imię"

Powrót do góry Zobacz profil autora
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Olimpu...

PostWysłany: Sob 18:08, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Dokładnie...
<odpowiedziała słabo>
- To równie dobrze mogła być jego robota... Nienawidzi go tak samo, jak mnie. Może nawet bardziej.
<W jej głosie słychać było determinację i żal na samą siebie. Wciąż nie mogła uwierzyć, że to się stało...>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Sob 18:11, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Nie mazgaj się. Nie teraz.
<warknęła sucho. Tym razem wyciagnęła z woreczka bandaż i zaczeła obwiazywać nim rany. Do oka zapusciła krople oczywiscie uprzednio wyciagając z niego strzałe. Przerzuciła go tak, że leżał teraz plecami do ściany dysząc ciężro>
- Słyszysz mnie?
<zapytała stwora>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Olimpu...

PostWysłany: Sob 18:17, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
"Nie miałam zamiaru...
<Przekazała jej oschle w myślach. Chciała dodać coś jeszcze, ale doszła do wniosku, że byłoby to nieadekwatne do zaistniałej sytuacji. Patrzyła na stwora, jakby nie był już tym, kogo znała kiedyś>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Sob 18:49, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Panika jest niewskazana
<wysyczała, ocierajac chusteczką czoło stwora. Oko nie wyglądało najlepiej. Kariana miała cholerne wyrzuty sumienia>
- Nie mozemy go tu trzymać w nieskończoność
<zawyrokowała w końcu>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Olimpu...

PostWysłany: Sob 18:54, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- To co proponujesz? Wynieść go gdzieś na zewnątrz Same nie damy rady... Te rogi sporo ważą, wiem, co mówię.
<powiedziała dziwnym tonem, patrząc lekko przymrużonymi oczami z wyrazem determinacji na twarzy.>
- Ale chyba nie ma innego wyjścia

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Sob 18:56, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Lewitacja skarbie. Lewitacja.
<odparła w miare spokojnie>
- Osłaniaj tyły. Zaopiekujesz się nim jak wyjdziemy? Ja nie powinnam zawracać, rozumiesz mam nadzieję?
<wydusiła z siebie jedym tchem>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz



Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Olimpu...

PostWysłany: Sob 18:59, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Jak mogłabym się nim nie zaopiekować?
<Uśmiechnęła się do niej porozumiewawczo>
- Ale wątpię, by był tu ktoś jeszcze... Szczególnie po takiej rąbance...
<Westchnęła i wyciągnęła sztylet z pochwy>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Sob 19:01, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
- Ostrożnosci nigdy za wiele, kto jak kto ale ty i on powinniście o tym wiedziec
<szepnęła ze zmrużonymi oczami. Wprawiła ciało stwora za pomoca prostego zaklecia w stan lewitacji>
- Chodźmy.
<meuknęła cicho i zaczeła prowadzić ciało do wyjścia z tunelu>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lossehelin Strona Główna -> ...::Cech Magów::... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy