Autor |
Wiadomość |
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Sob 20:33, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Makoto
<szepnęła z dziwnym uśmiechem patrząc to na posąg to na przyjaciółkę. Kamienna figura, jako jedyna wydawałą sie być w miarę nowa, co było zastanawiające...>
- No cóż..
<zaczęła wolno>
- Jeśli to Makoto wskazuje nam drogę, to chyba mozemy tam isć, nie uważasz?
<zapytała Agnesii obserwujac wyciągnietą rękę posągu w stronę siedziby Rady>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Olimpu...
|
Wysłany: Sob 20:41, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Cóż, zawsze ufałam Makoto, ale to ty prowadzisz, jeśli jeszcze nie zauważyłaś
<Powiedziała z uśmiechem i spuściła wzrok>
"Tęsknię, Amral..."
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Sob 20:46, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Och, nie rozczulaj się
<mruknęła Kariana oschle, ruszając z miejsca, zupełnie ignorujac to, że Agnesii nadal stała w miejscu. I w końcu spadł deszcz. Wielkie, zimne krople upadały na drogę, rośliny i ubrania obu dziewczyn. Powietrze momentalnie stało sie zimne i rześkie, a małe potoczki spływały wartko w dół drogi. Agnesii powlokła się za nią, ze spuszczoną głową. Żadna z dziewczyn, nie zauważyła, że posąg Makoto nagle znikł... >
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Olimpu...
|
Wysłany: Sob 20:50, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<Agnesii nie była zła na Karianę. W pełni rozumiała to, że rozczulanie się nad sobą nie było w jej stylu i była to jedna z rzeczy, którą niemal bezwzględnie tępiła.>
<Bardka nie założyła na głowę kaptura, jakby nawet nie zauważyła, że spadł deszcz. Co tam kilka kropel?>
- Wiesz, dokąd jedziemy?
<Zapytała w końcu>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Nie 17:10, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<Nie spojrzała nawet na nią, ale spod kaptura wydobył sie zduszony głos dziewczyny>
- Oczywiście do tego tam budynku.
<wskazała palcem majączace w oddali dachówki siedziby Rady>
- Słyszałaś kiedyś o Radzie?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Olimpu...
|
Wysłany: Nie 17:20, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<Lekko się speszyła>
- Przykro mi, ale niestety nie. Może mnie oświecisz?
<Zapytała, choć w głębi duszy nie bardzo ją to interesowało>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Nie 17:26, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Rada była zbieraniną największych czarodziejów wszechczasów, jeszcze przed tym zanim Makoto i Kriai zaczęły tu rządzić.. oczywiście każdy chciał władzy dla siebie i zaczęli się wzajemnie wyniszczać, aż nie został żaden. Przykre, no ale taka kolej rzeczy. Zostawili po sobie siedzibę i sądze, że można znaleźć w niej pare ciekawych rzeczy...
<wyjaśniła>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Olimpu...
|
Wysłany: Nie 17:29, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- No tak... Nic nowego, ludzka chciwość nie zna granic i chyba nigdy już nie pozna
<Powiedziała bezbarwnym tonem>
- A co konkretnie chcesz tam znaleźć?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Wto 20:36, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<Nie patrzyła na nią. Zamiast tego naciagnęła mocniej kaptur na głowę i włożyła ręce do kieszeni płaszcza. Łuk rytmicznie dyndał na jej ramieniu z każdym krokiem. >
- Szczerze?
<zapytała z pewną nutą rozbawienia w głosie>
- To zlecenie od mojego Szefa... Usłyszałgdzieś, czy ktos mu powiedział- nie wiem- że może tam znaleźć coś ważnego dla jego kariery. Nie powiem ci co to, bo z miejsca walnąłby mnie piorun - złożyłam obietnicę.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Olimpu...
|
Wysłany: Wto 20:41, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Rozumiem...
<I tak nie była ciekawa. Zapytała tylko po to, by podtrzymać rozmowę.>
- Nie pytam o nic więcej, jeszcze mnie oskarżą o współudział
<Zażartowała z miną wariata>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Wto 20:47, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- O ile dożyjemy tego.
<odparła beznamietnie tak, że nie można było jednoznacznie stwierdzić czy naprawdę tak myśli czy tyko żartuje w swój wisielczy sposób. Im dalesz szły droga rozszerzała się wciąż wiodąc ku górze. Nie wiadomo ile czasu dokładnie minęło nim znalazły się u celu, ale gdy znalazły się przed olbrzymią bramą misternie wykonaną deszcz przestał padać>
- No to jesteśmy na miejscu
<stwierdziła Kariana pogodnie zrzucając kaptur z głowy.
Na bramie zostało wypisane pochyłymi literami "Magia naszą chwałą jest...">
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Olimpu...
|
Wysłany: Sob 19:10, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<Agnesii otworzyła szeroko oczy, podziwiając misterność wykonania napisu na drzwiach.>
- Dożyjemy... Bo co nam po śmierci? Kolejne męczarnie jeszcze gorsze niż tutaj?
<Prychnęła z niezadowoleniem i spojrzała z górę, jakby chciała coś tam znaleźć. Na górze coś błysnęło stalowym blaskiem>
"Chyba nie jesteśmy same..."
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Sob 19:49, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba to pojecie bardzo względne. Ja jestem pewna
<spojrzała na nią przodem i przeszła przez bramę. Gdzieś w oddali zastrzeczał gawron. Atmosfera była wyjątkowo ponura >
- chodź Agnes, nie wygrałysmy czasu na loterii
<ponagliła ją>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnesii
Miejscowy cichozrzędzacz
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Olimpu...
|
Wysłany: Sob 20:59, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie, wygrałyśmy go w konkursie na najdziwniejszych znajomych
<Burknęła pod nosem i przeszła za Karianą przez bramę, szukając określenia, które opisałoby to miejsce>
- Pięknie tu
>wykrztusiła w końcu (xD)>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Sob 21:02, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<Spojrzała na budynek z dużą dozą krytycyzmu. Gdzie niegdzie brakowało okiennic i w wielu miejscach odpadał tynk. Poza tym kamienne gargulce zdawały się obserwować się pustymi oczodołami>
- nie mój styl
<odparła w końcu, z całym przekonaniem i dodała po chwili kiedy ruszyły znowu>
- Uważasz, że nasza przyjaźń jest dziwna?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|