Autor |
Wiadomość |
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Śro 15:42, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie radziłbym
<powiedział spokojnie Raven, patrząc na niego z politowaniem w ciemnych oczach. A potem równie spokojnie przywalił mu w szczękę, aż gruchnęły kości. >
- To przyjacielska rada.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Śro 15:49, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Śmieszne Twe postępowanie, doprawdy.
<Makoto pstryknęła palcami, a wówczas jej kulka energii zniknęła całkowicie. Uśmiechnęła się odrobinę do Ravena, widząc efekt jego przyjacielskiej rady>
- Wpierw uciekasz, zniszczony przez Wojnę, nie przejmujesz się swoim zamkiem ani swoim ludem, który był od Ciebie zależny. A teraz...
<Makoto opuściła dłoń, która jeszcze przez chwilę była skierowana w Malakiana>
- A teraz wracasz i spokojnym tonem oznajmiasz, że chcesz tu rządzić. Gdyby Lossehelin zamieniło się w ruinę, nigdy nie przyznałbyś się, że kiedyś należało do Ciebie.
<zrobiła krótką pauzę. W rzeczy samej, kipiała w niej złość i odraza do Malakiana. Z drugiej jednak strony... Poniekąd, był to jego zamek... Kiedyś>
- A w jaki sposób chciałbyś się przekonać? Słonko?
<wyraźnie zaakcentowała ostatni wyraz>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Śro 15:52, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję, może kiedyś skorzystam, ale nie tym razem. Masz coś przeciw, ptaszku?
<Zdjął z szyi srebrny krzyżyk i zaczął powoli szeptać słowa zaklęcia. Demonowi zaczęło się robić ciemno przed oczami, po chwili zaczynał tracić równowagę>
- A taka rada ode mnie - nigdy mi się nie sprzeciwiaj...
<Uśmiechnął się do siebie, po czym zwrócił się do Makoto>
- Jak? Mógłbym chociażby cię ogłuszyć, zamknąć w lochach, albo jeszcze gdzieś głębiej, gdzie nikt cię nie znajdzie, po czym przybrać twoją postać i udawać, że władam tą krainą, jako Ninde. Coś ci nie pasuje w tym planie?
<Wyszczerzył zęby w złośliwym uśmieszku>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Śro 16:00, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
<Makoto, widząc, że Raven powoli traci równowagę, błyskawicznie złożyła dłonie w trójkąt, po czym energicznie wyprostowała je w stronę Malakiana. Jakaś niewidzialna siła, płynąca z rąk elfki, popchnęła maga na dobre kilka metrów>
- Czy coś mi nie pasuje? Wszystko.
<wysyczała>
- Nie szata zdobi człowieka. Alegorycznie rzecz przedstawiając.
<taak. Makoto się wkurzyła>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Śro 16:07, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
<Malakian podniósł się, jakby nic mu się nie stało. Spojrzał na Makoto życzliwym spojrzeniem>
- Gdybyś, złotko, miała tu coś do gadania, może bym się nad tobą ulitował, a tak jestem zmuszony zrobić coś, z czego nie będę dumny. Ale cóż...
<Westchnął cicho i złożył palce w niewielki krzyż. Makoto upadła na ziemie, zachowując jednak przytomność. Kręciło jej się w głowie>
- Tak więc, do lochów?
<Zapytał sam siebie, podnosząc zaklęciem Makoto i Ravena. Szedł w kierunku drzwi.>
- Mam nadzieję, e nic się tu nie zmieniło od czasu, kiedy byłem tu ostatnio?
<Zapytał słodkim głosikiem>
- Ach, zapomniałbym...
<Wyszeptał kolejne zaklęcie i zamienił się w Makoto. Nosił tylko czarną szatę (tak, mi też kojarzy się motyw z Księżniczki Łabędzi xP)>
- Więc w drogę...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 20:47, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- GDZIE DO JASNEJ CHOLERY SĄ WSZYSCY?! Zostało mi dwadzieścia minut życia, a ja zdążyłam pogadać tylko z dwoma wampirzymi kretynami!
<Zgadnijcie państwo, czyj głos rozległ się po prawie całym zamku, gdy do sali tronowej wpadła dziewczynka o białych włosach? Splunęła na podłogę. Była mocno wkurzona. Za nią wszedł ucieszony wampir. Widocznie całe widowisko wprawiało go w dobry humor>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Śro 20:50, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Zależy od tego, kogo chcesz zobaczyć
<Z szerokim uśmiechem do komnaty wkroczyła Makoto w czarnej szacie. Patrzyła na oboje ciepłym spojrzeniem>
- Miło was widzieć
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Śro 20:54, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
<Nograd rzeczywiście wyglądał jak w skowronkach. To było akurat to, co lubił w Kirai. Komiczne napadu szału, gdy ktokolwiek ją ignoruje. Przestał sie złośliwie chichrać, podszedł do wiedźmy, włożył dłonie do kieszeni i rozejrzał się po sali>
- No cóż... Nie spodziewałem się, że Ninde będzie w szpitalu, więc mogła być tutaj... Kir, przykro mi. Chyba nie zdążysz z nią porozmawiać.
<Spojrzał na nią z góry i uśmiechnął się cynicznie. Mrugnął do niej>
- Zawsze zostaje Ci ja.
<Akurat po tych słowach ktoś wszedł do sali. Wampir obejrzał się i zauważył znajomą twarz elfki>
- Witaj Ninde.
<Przyjrzał się jej. Miał się już uśmiechnąć, gdy coś dostrzegł. Ninde w czarnej szacie? Coś było nie tak...>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Śro 20:57, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
<Makoto spojrzała na swoją szatę, po czym znowu obdarzyła Nograda spojrzeniem>
- Podoba ci się? Doszłam do wniosku, że czarny bardziej do mnie pasuje...
<Malakian dobrze grał swoją rolę. A przynajmniej tak mu się wydawało>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 20:57, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Mako!!
<Wrzasnęła. Dziewczynka już biegła ku niej. Jej oczy były rozszerzona usta uśmiechnięte od ucha do ucha. Rzuciła się na nią. W tym dosłownym znaczeniu. Przewróciła ją na ziemię i zacisnęła palce na jej gardle>
- Ty cholero! Ile ja mam Cię szukać?! Ten kretyn specjalnie przywrócił mnie do życia, żebym mogła se z tobą pogadać, a ty masz mnie w dupie?!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Śro 21:01, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Przecież wiesz, ze nie mam cię w głębokim poważaniu. Ale byłabym wdzięczna, gdybyś ze mnie zeszła. Jakoś łatwiej mi będzie wtedy odddychać
<Zaśmiała się cicho, patrząc na nią z przepraszającym uśmiechem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 21:29, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
<Uniosła jedną brew do góry. Powoli zeszła z elfki i stanęła obok, patrząc na nią z góry>
- Spodziewałam się trochę większego entuzjazmu.
<Mruknęła prawie szeptem. Wzruszyła jednak ramionami i ciągnęła, teraz już normalnym tonem>
- Zresztą... Mam piętnaście minut, więc gadaj ile wlezie i po co wyciągnęłaś mnie z tak wspanialej rozrywki jak granie w pokera z upadłymi aniołami...
<Żartowała? Nie wiadomo. W końcu kto mógł wiedzieć co była władczyni Lossehelin robi w zaświatach>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Śro 21:32, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Po co cię wyciągnęłam?
<Malakian zawahał się przez chwilę. Nie wiedział, co odpowiedzieć>
- Jak to po co? Chciałam cię w końcu zobaczyć
<Uśmiechnęła się lekko, kryjąc zakłopotanie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Śro 21:33, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
<Nograd stał spokojnie. Nie spuszczał elfki z oka. Przynajmniej wydawało mu się, ze była to Ninde. Skrzyżował ramiona na piersiach, próbując znaleźć w postaci przed nimi jakiegoś słabego punktu. Czegoś co mogłoby zdradzić co się dzieje z dziewczyną. Czarny? To stanowczo nie pasuje do niej. I ten brak zaskoczenia gdy usłyszała Kirai. Jeśli to będzie konieczne, wampir był gotowy zajrzeć w głąb umysłu Ninde>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 21:36, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Słuchaj, babcia... Ja nie twoja wnuczka, że nie pamiętasz jak wyglądam. Odkąd ostatni raz mnie widziałaś to chyba miałam jakieś metr osiemdziesiąt pięć, warkocza i nie miałam takiej małej mordy, no nie? Więc z tym "zobaczeniem" to chyba nie wypaliło...
<Wytknęła jej język. Jak zwykle, Kirai była na tyle roztargniona i głupia, że nie zauważyła, że z jej przyjaciółką jest coś nie tak. Ogarnęła ją wzrokiem. Dopiero teraz zwróciła uwagę na jej szatę>
- Czarny? Bawisz się we mnie, czy co?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|