Autor |
Wiadomość |
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:51, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<ruszyła biegiem>
-No właśnie! Ruszać się!!!
<krzyknęła. Była o wiele szybsza więc po chwili zniknęła im z oczu>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pon 20:03, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Azmer! Azmer!
<krzyczała w jego stronę. W jej głosie czuc było ślady łez ktore właśnie odradzały się na nowo>
- Azmer! Nic nie widzę! Wszędzie jest ciemno! Co się stało ? Gdzie jestesmy ? Azmer...
<uspokoiła się nieco>
- Dlaczego wcześniej nie odpowiadałeś ?! Tak się bałam...
< trząsnęła łańczuchami>
- Azmer...
< wyszeptała czule przez łzy>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:15, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Spojrzał w Jej stronę. Widział jej sylwetkę rysujacą się w ciemnościach.>
-Spokojnie... Jestem... No... Coś się nam walka nie udała... Zupełnie jakby...
<Urwał>
-Zupełnie jakby wiedzieli gdzie jesteśmy.
<Bolała go głowa. Westchnął głośno.>
-Alana... Gdzie...?... Gdzie ona jest?
"Zostawiłeś ją ty dupku!"
-Alana...
<Wybełkotał>
"Jak mogłeś?! Prosiła cię bys tego nie robił!"
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pon 20:25, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Ale dlaczego ... dlaczego oni nam to robią? Przecież... czego oni od nas chcą?
<zastanawiała się>
-Cholera jasna!
<uderzyła łańcuchem o ścianę>
-I ona... Co oni mogliby zrobic z ciałem ??
-Alano... musimy cię znaleśc... <wyszeptała sama do siebie rozglądając się dookoła>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:28, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-A skąd ja to mogę wiedzieć?
<Spytał spokojnie.>
-Gdyby to byli ludzie... To miałbym jakieś przypuszczenia, ale oni... Chyba, że pracuja dla ludzi... Wiesz, mnie sporo osób zna... I nie wszyscy lubią...
<Zaśmiał się>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pon 20:36, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie prawda...
Ktoś kto cię zna nie mógł by cię nie lubic...
Może i są tacy , ktorzy cię nie lubią... wiadomo ,zawsze znajdzie się ktos, komu lepiej byłoby bez ciebie...
Ale oni napewno cię nie znają...
<oznajiła czule ciepłym głosem i uśmiechnęła się łagodnie>
-Wiesz co? Niech sobie robią co chcą i tak nam nie dadzą rady.
Puki trzymamy się razem nikt nie da nam rady.
<zachichotała>
-A teraz lepiej pomyślmy jakby się stąd uwolnic...
Masz jakiś pomysł ?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:41, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Posłuchaj... Ja nie jestem zwykłym człowiekiem... Znaczy... Nie jestem na przykład jakimś handlarzem... Dobrze wiesz czym się zajmuję.
Niegdyś byłem złodziejem, ale bardziej opłacalnym zawodem, jak dla mnie, okazał się zabójca... Zabijam na zlecenia. I jestem prawie pewnien, że gdybym zabił kogoś bardzo ważnego dla Ciebie nie lubiłabyś mnie. Ba! Nienawidziłabyś mnie.
Juz wiesz co miałem na myśli?
<Spojrzał w Jej stronę. Wyciągnął z bandaża na ręce dwa wytrychy, podciągnął się i otworzył zamki w kajdanach.>
-Mam pomysł...
<Uśmiechnął się do Niej i uwolnił Ją z kajdan.>
-Ech... Cały się kleję od krwi...
<Jego twarz była cała umazana krwią, która płynęła z otwartej rany.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pon 20:55, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Wiem kim jesteś.
<mrugnęła do niego stając na upragnionej ziemi>
-I masz rację, wtedy bym cię nienawidziła... Ale napewno nie uwięziłabym cię w lochah z tego powodu. Poprostu bym cię zabiła.
<uśmiechnęła się nieco wrednie>
-Ohh biedaku...
<przyjrząła się ranie chłopaka>
-trzeba szybko coś na to poradzic...
<wytarła dłonią spływającą własnie krople krwi. Następnie wyjęła z ukrytej w spodniach kieszeni małą, jasno różową chustę i podała ją Azmerowi>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:58, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Przez tyle lat nauczyłem się walczyć.
<Zaśmiał się.>
-Dzięki, ale nie trzeba... jestem głodny...
<Oddał jej chustkę.>
"Głodny... Oni pewnie też są głodni...
Smacznego!
Alana... Byli głodni...
Życzymy smacznego!
Zamknij się idioto!"
<przez moment stał w bezruchu. przez jego twarz przebiegł grymas bólu, w oczach pojawił się smutek.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Pon 21:04, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<po 20 min doszli do drogi>
-O! Tu nas zaskocyły gobliny.
<uklęknął i spojrzał na droge>
-zostawiły ślady. Chodź Kioko i Cartar idziemy za nimi.
<podniósł się i szedł dalej. Wyprzedził towarzyszy. Po chwili spóścił głowe wpatując się w ziemie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pon 21:06, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<ze smutkiem schowała chustkę z powrotem>
-przykro mi... nie wiem skąd możemy wziąc jedzenie...
<spojrzała mu w oczy. Doskonale wszystko umiała z nich wyczytac.
Dłonią pogładziła jego twarz>
-nie martw się... znajdziemy ją... Zobaczysz!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:08, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Właśnie odechciało mi się jeść.
<Zaczął kręcić się po małym pomieszczeniu. Uwaznie przyglądał sie ścianą.>
-Cholera! Jak te dupki nas tu wrzuciły?!
<krzyknął patrząc wściekle na Yoshiko.>
-Przepraszam...
<Uspokoił się.>
-Pomogłabyś mi znaleźć wyjście...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pon 21:15, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Wybacz.... staram się jak mogę... ale jestem bezużyteczna...
<spuściła głowę szukając tym samym wyjścia gdzieś na ziemi>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pon 21:17, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Nagle z góry spadły liny. W ciemnościach nie było wiadomo kto je zrzucił. Lin było dwie. Najprawdopodobniej prowadziły do wyjścia z komnaty>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:19, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Spojrzał na Nią dziwnie i pokręcił przecząco głową. westchnął cicho.>
-Może opowiesz mi coś ciekawego? Cokolwiek, hm? Coś ze sowjego życia, moze czym się zajmowałaś?
<Uśmiechnął się lekko. Zaczał sprawdzać sciany. Niestwty jak narazie żaden kamień nie otworzył przejścia.>
"A co jeśli można otworzyć porzejście tylko z jednej strony?
Nie... Musi tu być przecież jakaś wentylacja."
<Podskoczył kiedy liny spadły na dół.>
-Uspokój się...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|