Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:16, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Westchnąl cicho. Objął Ją.>
-Nie płacz... Nie rozklejaj mi się tutaj...
<Szedł wolno obok Niej. Rozglądał się na boki, nie widział jednak żadnego zakrętu ani drzwi.>
-Jak stad wyjdziemy urzadzę jej odpowiedni pochówek...
<Powiedział cicho. Na głowę kapneła mu kropla wody.
<Po jakimś czasie w oddali ujrzał blade światło. Zwolnił.>
-Nie wiem co to jest, ale uważajmy...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 19:23, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- To wygląda trochę jak wyjście...
<Z nadzieją patrzyła na zbliżający się do nich otwór>
- Tylko ze równie dobrze to może byc też pułapka...., więc lepiej przygotujmy się
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:27, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-To nie wyjście... To nie jest naturalne światło tylko świece...
<Powiedział cicho.>
-Yoshiko. Chciałem Cię przperosić, za wcześniej, kiedy straszyłem Cię mieczem...
<Spojrzał na Nią.>
-I tak nic bym Ci nie zrobił, nie zabijam kobiet... Znacz... Kiedyś zabiłem jedną, ale ona się nade mną znęcała. Zabiłem ja szybko i bezboleśnie... I pomyśleć, że własna matka...
<Spojrzał na Nią.>
-Wybacz, nie powinienem...
<Niedaleko wejścia do nowego pomieszczenia, nadal skryty w ciemnościach zatrzymał sie ujrzawszy trzy gobliny. Położył ciało Alany pod ścianą. Wyciagnął swoje dwa miecze.>
-Idziesz?
<Spytał szeptem.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 19:33, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna zdrętwiała, gdyż własnie doznała szoku po słowach Azmera. Ale teraz nie mogła o tym myślec. Musiała stanąc do walki. zdjęła płaszcz i okryła nim drętwe ciało. włożyła na włosy opaskę, okryła dłonie rękawicami i stanęła obok chłopaka>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:36, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Więc tak, wpadamy tam jak dwa rozwścieczone byki i zabijamy ich.
<Mrugnął do Niej uśmiechając się.>
-Gotowa?
Jeśli bedziesz mieć jakieś pytania odpowiem na nie po walce, dobrze?
<Nadal się uśmiechał.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 19:39, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Z-A-R-A-Z !!
Mamy ich zabic?? Ale .... ale ja nie...
<zrozumiała że głupie wykręty nie mają sensu>
- Dobra... wszystko jasne. ruszamy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:41, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Na chwilę schował miecze. Złapał Ją za ramiona i spojrzał głęboko w oczy.>
-Coś się stało? Nie chcesz tam iść?
<Spytał łagodnie.>
-I proszę, nie krzycz...
Jeśli chcesz mogę iść sam, a Ty popilnujesz Alany, dobrze?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 19:43, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie nie , coś ty , tylko chodzi o to że ja jeszcze nigdy nie walczyłam na śmierc i życie... <zawstydziła się lekko>
-Ale poradzę sobie ! napewno... <wyjęła dwie tnące bransolety i założyła je na ręce>
- ruszajmy !
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:49, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Puścił Ją, wyciągnął miecze i wolno ruszył w stronę wejścia do pomieszczenia.>
-Dobrze...
<Zaczął biec. Kiedy gobliny go zauważyły rzuciły się na niego.
Biegnąc szybko rozejrzał się po pomieszczeniu. Gwałtownie skręcił w lewo, w stornę ściany. Jeden z goblinów pobiegł za nim.
Odbił się od ściany lecąc z wyciągniętym przed siebie mieczem na przeciwnika. Broń utkwiła w jego brzuchu. Szybko wyciągnął ją wybiajac zwierzęciu drugi miecz w serce, przekręcił go dla pewności i wyciągnął. Zwierzę osunęło się na kolana.
Drugi z goblinów uderzył go łapą w głowę, tak, że Azmerowi pociemniało przed oczyma. Szybko doszedł do siebie podejmując walkę. Kątem oka spojrzał na Yoshiko.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 19:56, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna przez chwilę z podziwem obserwowała Azmera po czym z rozbiegu skoczyła nad pozostałego stwora i z kopnęła go jedną nogą prosto w czolo tak , że wylądował na ziemi. Następnie obruciła się kopiąc leżącego drógą nogą i na koniec umieściła pierwszą prosto na gardle goblina , perfekcyjnie dusząc go. Zauważywszy na sobie wzrok Azmera puściła do niego oczko>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:00, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Pokazał Jej dwa palce dajac do zrozumienia, że pozostały jeszcze dwa gobliny.
Zajął sie jednym z nich. Ranił zwierzę w łapę, goblin jednak nie pozostał mu dłużny pozostawiając mu na policzku głęboką ranę zadaną pazurami. Azmer wydał z siebie okrzyk zaskoczenia i złości.>
-Ty cholero!
<Cofnął się, zauważył za sobą drugiego goblina. Odbił się od niego i obracając sie w powietrzu odciął mieczem głowę swojemu napastnikowi.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 20:13, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna ostatecznie dodusiła goblina i robiąc salto w powietrzu znalazła się wprost naprzeciwko kolejnego, ktory po chwili dziwnego przyglądania się jej oberwał centralnie w nos z twardej pięści Yoshiko, a zaraz po tem dostał łokciem w kark. Kolejny ruch dziewczyna zostawiła chłopakowi, co było błędem gdyż stwór wykorzystując sytuację złapał dziewczynę za nogę tym samym przewracając ją>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:15, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Wbił mu miecz w brzuch, drugim ranił w rękę. Goblin osunął się na kolana, ale zdążył go jeszcze porządnie uderzyć w klatkę piersiową. Azmer wyciągnął miecze z umierającego stworzenia i osunał sie na kolana nie mogąc złapać powietrza.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 20:21, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Azmer! - <Krzyknęła widząc sytuację. Nie było czasu na zabawę. Szyboko podniosa rękę i wbiła kilka razy swoją bransolete w plecy strworzenia, ktore na skutek tego padło martwe na ziemię>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:24, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Pokiwał przecząco głową nie mogąc złapać powietrza. patrzył pustym wzrokiem na Yoshiko. Otwierał i zamykał usta. Klatkę piersiową przeszywał ból.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|