Autor |
Wiadomość |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 17:23, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Nerindal nie drgnął, tylko westchnął>
- Kim jest ta kobieta?
<zapytał, patrząc na nią znudzonym spojrzeniem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 18:29, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Ta kobieta jest mordercą !
<rzuciła z nieprawdopodobną złością w głosie>
-I on również taki jest !
<dodała kiwając głową w kierunku Dio>
-Tylko że on jeszcze do tego oszukuje...
Ufaliśmy mu a on nas wszystkich oszukał!
I w dodatku miał ze sobą swą kochaną siostrzyczkę!
A my...
<otarła łzę ktora spływała po jej policzku>
Ketsuke uratował ci życie!
<krzyknęła zwracając wzrok na Dio>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Nie 18:43, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Maetsro westchnęła. Dio nadal stał gapiąc się w przestrzeń. W oczach miał łzy>
- Wkurzasz mnie mała!
<Stanęła tuż obok Dio>
- Za ługo to trwa slarbie, masz jeszcze godzinę. Masz trzy zadania: Zabierz berło. Zabij starca Zabij chłopaka i tą wkurzającą dziewuchę...
<Przeniosła wzrok na Nel>
- A tą małą możesz sobie zostawić na pamiątkę.
<Zniknęła>
<Dio stał. Wiedział, ze będzie musiał wysłuchiwac lamentów Misato, głupich uwag ze strony czarownika i Ketsue i będzie muiasł patrzeć na wystraszoną Nel. Ale nie teraz. Stał i gapił się przed siebie jak roślina czekając na pierwszą reakcję>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 19:19, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Misato miała już dośc. Spojrzała na Dio i dostrzegła w jego oczach łzy.
Ona również zaczęła płakac... Nie mogła już nic mówic... Głęgoko w sercu czuła krwawiącą ranę... Teraz już było jej wszystko jedno... Schyliła głowę, ukryła twarz w dłońiach i cicho płakała...>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 19:27, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Nerindal wstał i westchnął>
- Cóż za marudna baba...
<szepnął pod nosem>
- Wygląda na to, że muszę Was zabić...
<powiedział i spojrzał na nich>
- Ale tego nie zrobię.
<powiedział>
- Najlepiej dla nas wszystkich będzie, jeżeli po prostu razem zabijemy tą kobietę... A potem się dogadamy...
<rzekł poważnie>
~~~~
Nie potrafię być zła, no xD
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Nie 19:41, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Drgnął na słowa Nerindala. Nagle wybuchł dziwnym niepochamowanym śmiechem. Wyglądał jakby oszalał>
- Chyba sobie żartujesz... Chcesz ją zabić?
<Nagle umilkł i przypomniał sobie słowa Maestro. Ptzrył ogłupiałym wzrokiem na odbiornik. Coraz bardziej wyglądał jak szaleniec. Nadepnął na niego, a te roztrzaskał się na kawałki. Nie zwracał uwagi na Misato. Podszedł do Nerindala tak, że staneli twarzą w twarz>
- Słuchaj, albo daj mi to cholerne berło i zrób mi przysługe spadając gdzieś daleko razem z chłopakiem i czarodziejką, albo mnie zabij i wtedy oddasz przysługe mnie, Maestro, Misato i sobie.
* * * * *
Buhahaha, a ja potrafie ]:-)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 19:48, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Nerindal zaśmiał się i jednym ruchem sprawił, że Dio odleciał kilka metrów w tył>
- Ty głupcze... Jesteś irytujący...
<powiedział>
- W takim razie nie mam wyboru. Musze zniszczyć berło.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Nie 20:00, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Upadł mocno na podłogę i znów nie miał sił aby stanć na nogach>
- Tak wiem. Jestem irytujący, a nawet gorzej. Ale jeśli zniszczysz berło, to Nel i Misato wrócą do domu z niczym, ty stracisz całą widzę, Ketsueki nie bedzie miał już komu służyć, a ja... Zresztą, kogo obchodzi co się ze mną stanie, i tak w którą stronę nie pójdę, to zginę...
<Z jego wargi zaczęła sączyć sie krew. Otarł ją rękawem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:03, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie możesz go zniszczyć. Jest zbyt cenne. Gdybyś dał mi więcej czasu...
<powiedział pustym głosem lecz nim skończył, umilkł. Jego twarz wciąż pozbawiona była jakiegokolwiek wyrazu>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 21:16, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Ketsueki a więc i ty...
<szepnęła sama do siebie pustym głosem>
-Wszystko to od początku była bajka... Wszyscy o tym wiedzieli... tylko ja ...
<starała się otrzec łzy ,ale na ich miejscu zaraz pojawiały się nowe>
-A ty? Czy ty też ?
<spojrzała obojętnym wzrokiem na Nel>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Nie 21:58, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<wciąż przestraszona spojrzała na Misato, a jej twarz wyrażała odrobinę złości>
-Ja? Ja nie jestem taka jak ci frajerzy! Ja przyszłam pomóc wam..a nie zdobyć tą laske dla siebie.
<uspokoiła się troche>
-Więc krótko mówiąc zostałyśmy same.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:01, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<nagle jego twarz zmieniła się. Przestała być lodowata. Widać było w niej drwine, jak zawsze>
-Nie bierzcie tego do siebie. Ja tylko wypełniam rozkaz mojego pana.
<uśmiechnął się wrednie. W jego oczach widać było jednak coś dziwnego>
Ostatnio zmieniony przez Yujo dnia Pon 20:53, 29 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Pon 15:46, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Gdyby ci kazał też byś nas zabił? A jednak się różnimy, bo przynajmniej ja wolę zginąć w waszych lub maestro rękach niż was powyżynać.
<Krzyknął ochrypniętym głosem. Później spojrzał na dziewcznyny>
- A co do was to gówno mnie obchodzi co sobie o mnie pomyślicie, bo jesteście na tyle głupie, aby uwierzyć, że mógłbym wam coś zrobić.
<Odwrócił od nich wrok, więcej na nie nie spojrzał>
- No to co masz zamiar w końcu zrobić?
<Powiedział już spokojnie do starca>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pon 18:28, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Spojrzała na niego pełnymi łez oczyma. Zamknęła powieki i uwolniła ostatnie łzy. Teraz patrzyła na niego oczami pełnymi złości>
-Tak ,masz racje , jestesmy na tyle głupie aby uwierzyc, ale nie w to że możesz nam coś zrobic, ale żeby uwierzyc w to wszystko...
<Odwróciła wzrok w inną stronę>
-A z resztą i tak chciałeś nas zabic... od samego początku gdy nas poznałeś knułeś jak usuniesz nas z drogi ... Więc proszę, teraz masz okazję.
<uśmiechnęła się ironicznie>
-No i co ? Nic... więc dlaczego miałybyśmy uwierzyc że możesz coś zrobic?
Za bardzo się boisz....
<spojrząła na niego>
-A już tym bardziej jesteś zbyt słaby żeby przeciwstawic się Maestro...
Pozwalasz aby robiła sobie z ciebie zabawkę i spełniasz każdy jej rozkaz...
Więc możesz mnie zabic, przecież dostałeś rozkaz, więc rozumiem...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Pon 19:06, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Podszedł energicznym krokiem do Misato i wyglądał jakby ją miał zaraz uderzyć, ale nie zrobił tego>
- Rozumiem, jestem tchórzem. Ale nie masz prawa mówić, że chciałem was zabić.
<Jego prawa ręka niebezpiecznie zadrgała, ale powęrdowała w stronę Nel i wyrwał jej płaszcz>
- Ja wam zaufałem. Niewiem co z wami.
<Zwrócil się w stronę okręgu i podniusł papier, który wcześniej upuściła czarodziejka>
- Żegnajcie, już się raczej nie zoabczymy...
<Przeczytał szeptem kilka słów i zaraz potem zniknął w gęstym dymie. Zaczynał coraz bardziej nienawidzić ludzi, szczególnie tych, którzy byli mu bliscy. Ale Misato dała mu do myślenia.
"Nie będę już tchórzem"
Wiedział, że już nigdy ich nie zobaczy. Wiedział, że zaraz się pojawi w jakimś innym miejscu i tam czeka go śmierć. Wiedział, że nawet jeśli uda mu się uciec wszędzie czeka go śmierć>
"Raz się żyje."
Ostatnio zmieniony przez Kirai dnia Pon 19:46, 29 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|