Forum Lossehelin Strona Główna
 Forum
¤  Forum Lossehelin Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Lossehelin
"Welcome To The Forgotten Land Full Of Our Forgotten Dreams"
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Ulubione wiersze mniej lub więcej znanych
Idź do strony 1, 2  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lossehelin Strona Główna -> ...::Stowarzyszenie Poetów::... Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ulubione wiersze mniej lub więcej znanych
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 1:58, 14 Kwi 2006    Temat postu: Ulubione wiersze mniej lub więcej znanych
 
Macie jakiś ulubiony wiersz, do którego czasem wracacie? Piszcie Grey_Light_Colorz_PDT_18
Cytat:

Baczyński Krzysztof Kamil :: Psy

W oczach psów można unieść nieba biały tulipan.
Kogo kochasz kochając przydrożne psy,
chodząc w ulicach wiatrem spalonych,
na szybach zastygając oczami szklanymi jak łzy?
Kogo kochasz kochając w ich oczach maleńkie
kobiety orientalnych snów,
kiedy boisz się twarz ich jak kwiat wziąć do ręki
i ostrożnie układasz mozaiki słów?
Kogo kochasz? w tych oczach zastygł czas
dyluwialnych, zwierzęcych epok
i żółte, fosforyczne talerze gwiazd
wprawione w oczy jak w niebo.
Jakże spokojne ich twarze obrosłe
sierścią - osadem - miłością lat,
kiedy bijesz na oślep rękami jak wiosłem
we wrogi obraz nieba i ziemi, w świat.
Rzuć, rzuć magię wirujących kół,
podnieś ręce do potęgi łap,
wtul się w sierść przyjacielską i płyń
przez zarosłe czaszkami wybrzeża lat.


koniec lutego, 1941 r.



Mi na przykład podoba się ten wiersz. Jest w nim "coś"... Grey_Light_Colorz_PDT_06

Powrót do góry
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlórien

PostWysłany: Pią 12:29, 14 Kwi 2006    Temat postu:
 
Rzeczywiście... Ma w sobie "to coś"... Moze obrazuje, jak wiele jest rodzajów miłości, jak wiele rodzajów przyjaźni. Utwierdza w przekonaniu, że przyjaźń człowieka i zwierzęcia jest równie ważna jak miłość dwóch ludzi.

Bezcenne.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 20:59, 22 Kwi 2006    Temat postu:
 
Jeśli chodzi o miłośc do zwierzęcia to ja nie mam z tym najlepszych wspomnień. Jeden mój pies zmarł w wieku około 11 miesięcy. Drugi w wieku około 11 lat. A trzeciego rodzice wydali- ze względu na psa. Trochę łobuzowała na podwórku... A wszystko było tak szybko. Jeden 24 czerwca, drugi 21 września, a Gabi rodzice wydali 27 marca....
No, ale co się będę nad sobą użaleć? To nie ma sensu. Grey_Light_Colorz_PDT_06

Ale moze ktos inny zamieści tu jakiś wiersz. No nie mówcie, że nie macie nic ulubionego, bo nawet bym nie uwierzyła.. Grey_Light_Colorz_PDT_19

Powrót do góry
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Nie 0:48, 23 Kwi 2006    Temat postu:
 
Szkoda piesków... No cóż ja mam jednego ośmioletniego i go bardzo kocham, ale dość już o mnie, a raczej o moi psie. Grey_Light_Colorz_PDT_03

Mam tu też taki jeden wierszyk ale nieztety nie mój.

Cytat:

Chimery (to też zwierzęta bo niewiem? =]) :

Nie uwierzę mój drogi, że lew jest jagnięciem,
Nie uwierzę mój drogi, że jagnię jest lwem.
Nie uwierzę mój drogi w magiczne zklęcie,
Nie uwierzę w rozumy trzymane pod szkłem.

Ale,
Wierzę, że stół ma tylko cztery nogi,
Ale,
Wierzę, że piąta noga to chimera.

A kiedy się chimery zlatują mój drogi, wtedy człowiek powoli na serce umiera.


Powrót do góry Zobacz profil autora
an-da
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy wiecznego dzieciństwa...

PostWysłany: Pon 23:46, 12 Cze 2006    Temat postu: [size=18]ten wierszyk dosyć znany, a poeta tym bardziej...[/
 
a przypomniał mi go przed chwilką znajomy swoim opisem...

Bliscy i oddaleni

Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotykać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało

są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło

bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami

można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem.




Ks. Jan Twardowski

WZRUSZA... chociaż powiem, że wiele mam wierszy "ulubionych" ...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 17:37, 15 Wrz 2006    Temat postu:
 
Pamiętam, że kiedyś umiałam ten wiersz na pamięć...
Ciągle coś we mnie się budzi kiedy go czytam...
Jest w nim to coś... Co budzi współczucie... Przynajmniej we mnie...
Jest taki realistyczny...
Lubię go...


Ponizej wiersz Barbary Borzymowskiej
Modlitwa konia z transportu

Mój wiatronogi Boże koni
Czy ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód, i krew, i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko
Bardzo się boję, Panie mój
Tutaj tak ciasno jest i ciemno
I taki bardzo jestem sam,
Choć tyle koni jedzie ze mną
Boże, z ogonem bujnym i grzywą gęstą
Ja przecież jestem
Przecież byłem
Na Twoje podobieństwo
Nikt by w to teraz nie uwierzył
Nic z tego nie zostało
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało
Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem
Niechaj na przekór wyśnię sen
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Pękają chmury w niebie
A ja nie czuję więcej nic
I mknę i gnam do Ciebie


Tak umieć pisać wiersze...

Powrót do góry
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Pią 17:44, 15 Wrz 2006    Temat postu:
 
"Modlitwa konia z transportu"

Pamiętam, że już sporo brazy gdzieś ten wiersz czytałam, ale nie pamiętam gdzie... Moim zdaniem jest piękny, bo bardzo lubię wiersze tego typu (myślcie co chcecie, ale jeśli ja mam czytać wiersze to tylko o zwierzętach albo o ludzkim cierpieniu, a nie jakieś romansidła xP).

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Śro 18:22, 21 Lut 2007    Temat postu:
 
Zbigniew Herbert "Przesłanie Pana Cogito"


Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeź się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych

strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy

czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku

idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Bądź wierny Idź

Powrót do góry Zobacz profil autora
Emjotka
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zatyłkowie - Ostrowiec

PostWysłany: Sob 22:04, 03 Mar 2007    Temat postu:
 
Mogę trzy? Mogę trzy(dzieści)? ^^" /no dobra, z trzydziestoma przesadziłam, nie przebrnęlibyście pewnie, ograniczę się tymczasowo do trzech/

Tadeusz Różewicz- "Prawa i obowiązki"

"Dawniej kiedy nie wiem
dawniej myślałem że mam prawo obowiązek
krzyczeć na oracza
patrz patrz słuchaj pniu
Ikar spada
Ikar tonie syn marzenia
porzuć pług
porzuć ziemię
otwórz oczy
tam Ikar
tonie
albo ten pastuch
tyłem odwrócony do dramatu
skrzydeł słońca lotu
upadku

mówiłem ślepcy

Lecz teraz kiedy teraz nie wiem
wiem że oracz winien orać ziemię
pasterz pilnować trzody
przygoda Ikara nie jest ich przygodą
musi się tak skończyć
I nie ma w tym nic
wstrząsającego
że piękny statek płynie dalej
do portu przeznaczenia"


-



-

Wisława Szymborska- "Labirynt"

- a teraz kilka kroków
od ściany do ściany,
tymi schodkami w górę,
czy tamtymi w dół,
a potem trochę w lewo,
jeżeli nie w prawo,
od muru w głębi muru
do siódmego progu,
skądkolwiek, dokądkolwiek
aż do skrzyżowania,
gdzie się zbiegają,
żeby się rozbiegnąć
twoje nadzieje, pomyłki, porażki,
próby, zamiary i nowe nadzieje.


Droga za drogą,
ale bez odwrotu.
Dostępne tylko to,
co masz przed sobą,
a tam, jak na pociechę,
zakręt za zakrętem,
zdumienie za zdumieniem,
za widokiem widok.
Możesz wybierać
gdzie być albo nie być,
przeskoczyć, zboczyć
byle nie przeoczyć.


Więc tędy albo tędy,
chyba że tamtędy,
na wyczucie, przeczucie,
na rozum, na przełaj,
na chybił trafił,
na splątane skróty.
Przez któreś z rzędu rzędy
korytarzy, bram,
prędko, bo w czasie
niewiele masz czasu,
z miejsca na miejsce
do wielu jeszcze otwartych,
gdzie ciemność i rozterka
ale prześwit, zachwyt,
gdzie radość, choć nieradość
nieomal opodal,
a gdzie indziej, gdzieniegdzie,
ówdzie i gdzie bądź
szczęście w nieszczęściu
jak w nawiasie nawias,
i zgoda na to wszystko
i raptem urwisko,
urwisko, ale mostek,
mostek, ale chwiejny,
chwiejny, ale jedyny,
bo drugiego nie ma.


Gdzieś stąd musi być wyjście,
to więcej niż pewne.
Ale nie ty go szukasz,
to ono cię szuka,
to ono od początku
w pogoni za tobą,
a ten labirynt
to nic innego jak tylko,
jak tylko twoja, dopóki się da,
twoja, dopóki twoja,
ucieczka, ucieczka -



Ostatnio zmieniony przez Emjotka dnia Wto 0:04, 01 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Zaświatów...

PostWysłany: Pią 19:15, 13 Kwi 2007    Temat postu:
 
Zbigniew Herbert, 89 wierszy, Wydawnictwo a5, Kraków 2003

Kamyk

kamyk jest stworzeniem
doskonałym

równy samemu sobie
pilnujący swych granic

wypełniony dokładnie
kamiennym sensem

o zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi pożądania

jego zapał i chłód
są słuszne i pełne godności

czuję ciężki wyrzut
kiedy go trzymam w dłoni
i ciało jego szlachetne
przenika fałszywe ciepło

- Kamyki nie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć
okiem spokojnym bardzo jasnym

Powrót do góry Zobacz profil autora
Emjotka
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zatyłkowie - Ostrowiec

PostWysłany: Śro 15:31, 20 Cze 2007    Temat postu:
 
Odkryte niestety dopiero niedawno:

Kazimierz Przerwa-Tetmajer "Evviva l`arte"

Evviva l'arte! Człowiek zginąć musi -
cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem,
nędza porywa za gardło i dusi
zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem,
choć życie nasze splunięcia niewarte:
evviva l'arte!


Evviva l'arte! Niechaj pasie brzuchy,
nędzny filistrów naród! My, artyści,
my, którym często na chleb braknie suchy,
my, do jesiennych tak podobni liści,
i tak wykrzykniem: gdy wszystko nic warte,
evviva l'arte!


Evviva l'arte! Duma naszym bogiem,
sława nam słońcem, nam, królom bez ziemi,
możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem,
ale jak orły z skrzydły złamanemi -
więc naprzód! Cóż jest prócz sławy co warte?
evviva l'arte!


Evviva l'arte! W piersiach naszych płoną
ognie przez Boga samego włożone:
więc patrzym na tłum z głową podniesioną,
laurów za złotą nie damy koronę,
i chociaż życie nasze nic niewarte,
evviva l'arte!



A teraz trochę z pominiętych wcześniej:

Cyprian Kamil Norwid "JĘZYK OJCZYSTY"

"Gromem bądźmy pierw niźli grzmotem,
Oto tętnią i rżą konie stepowe;
Górą czyny!...- a słowa? a myśli? ...- potem!...
Wróg pokalał już i Ojców mowę - "
Energumen tak krzyczał do Lirnika
I uderzał w tarcz, aż się wygięła.
Lirnik na to:
"Nie miecz, nie tarcz - bronią Języka
Lecz - arcydzieła!"



Krzysztof Kamil Baczyński- "Żal"

Pościnano drzewa światowidom,
ścięto głowy buntom dziecięcym,
bo nie przyjdą anioły z ptasich puchów, nie przyjdą.
Oto nóż szafotów do chleba. Cóż więcej?
Zatroskane madonny mdleją;
jakbyś podniósł ziemi upiorną powiekę,
więc żal mi, żal, bo świat to żal
za utraconym człowiekiem.



Wisława Szymborska- "Sto pociech"

Zachciało mu się szczęścia,
zachciało mu się prawdy,
zachciało mu się wieczości,
patrzcie go!

Ledwie rozróżnił sen od jawy,
ledwie domyślił się, ze on to on,
ledwie wystrugał ręką z płetwy rodem
krzesiwo i rakietę,
łatwy do utopienia w łyżce oceanu,
za mało nawet śmieszny, żeby pustkę śmieszyć,
oczami tylko widzi,
uszami tylko słyszy,
rekordem jego mowy jest tryb warunkowy,
rozumem gani rozum,
słowem: prawie nikt,
ale wolność mu w głowie, wszechwiedza i byt
poza niemądrym mięsem
patrzcie go!

Bo przecież chyba jest,
naprawdę się wydarzył
pod jedną z gwiazd prowincjonalnych.
Na swój sposób żywotny i wcale ruchliwy.
Jak na marnego wyrodka kryształu-
dość poważnie zdziwiony.
Jak na trudne dzieciństwo w koniecznościach stada-
nieźle jest poszczególny.
Patrzcie go!

Tylko tak dalej, dalej choć przez chwilę,
bodaj przez mgnienie galaktyki małej!
Niechby się wreszcie z grubsza okazało,
czym będzie, skoro jest.
A jest - zawzięty,
Zawzięty, trzeba przyznać, bardzo.
Z tym kółkiem w nosie, w tej todze, w tym swetrze.
Sto pociech, bądź co bądź.
Niebożę.
Istny człowiek.



Leopold Staff "Chwila"

Że mija? I cóż, że przemija?
Od tego chwila, by minęła,
Zaledwo moja, już niczyja,
Jak chmur znikome arcydzieła.

Chociaż się wszystko wiecznie zmienia
I chwila chwili nie pamięta,
Zawsze w jeziorach na przemiany
Kąpią się gwiazdy i dziewczęta.

Leopold Staff "Droga"

Umierali, umierają, umierać będą,
Jak żyć będą i żyją, i żyli.
Długą rosną i ścielą się grzędą
Groby tych, co się pracą strudzili.

A potężny to szlak, pełen siły,
Zagon krwią napojony obfitą.
Na te groby, na te żyzne mogiły
Siejmy żyto, siejmy żyto, siejmy żyto.


No, na dziś może starczy. Grey_Light_Colorz_PDT_08

Powrót do góry Zobacz profil autora
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Zaświatów...

PostWysłany: Śro 16:16, 20 Cze 2007    Temat postu:
 
Mury
Jacek Kaczmarski
według L. Llacha


On natchniony i młody był ich nie policzyłby nikt
On im dodawał pieśnią sil śpiewał że blisko już świt
Świec tysiące palili mu znad głów unosił się dym
Śpiewał że czas by runął mur oni śpiewali wraz z nim

Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany połam bat
A mury runą runą runą
I pogrzebią stary świat!

Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów
Niosła ze sobą starą treść dreszcze na wskroś serc i dusz
Śpiewali wiec klaskali w rytm jak wystrzał poklask ich brzmiał
I ciążył łańcuch zwlekał świt on wciąż śpiewał i grał

Wyrwij murom...

Aż zobaczyli ilu ich poczuli siłę i czas
I z pieśnią że już blisko świt szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk - Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam ten nasz największy wróg! A śpiewak także był sam

Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły rosły rosły
Łańcuch kołysał się u nóg...

Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk
A mury rosną rosną rosną
Łańcuch kołysze się u nóg...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Emjotka
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zatyłkowie - Ostrowiec

PostWysłany: Śro 16:47, 20 Cze 2007    Temat postu:
 
Kaczmarski na piśmie to już nie to samo. Ale...

Mury ' 87 (Podwórko)

Jak tu wyrywać murom zęby krat,
Gdy rdzą zacieka cegła i zaprawa?
Jakże gnijącym gruzem - grzebać stary świat,
Kiedy nowego nie ma czym i - na czym stawiać?
O czym dziś na podwórku śpiewać
Liszajom obsuniętych ścian,
Gdzie nawet skrawek nieba ziewa
Na widok tych - śmiertelnych ran?


We wklęsłym bruku tylko lśni
Wieczna bez dna kałuża - i
Widać w niej groby, groby, groby
Pod całunem naszych dni.


Historia się zmieniła w mułu mur,
W którym ugrzęzną myśli, wzrok i dłonie.
Staruszek w czerni, przed kapliczką łzawy chór
Rozmokły tynk, jak gąbka nieuchronnie wchłonie.
Wieczne światełko tli się jeszcze,
Grzeje się w nim w słoiku kwiat,
A za zamkniętą bramą - przestrzeń
Ślepej uliczki w wielki świat...


We wklęsłym bruku tylko lśni
Wieczna bez dna kałuża - i
Widać w niej groby, groby, groby
Pod całunem naszych dni.


Napis na murze dłużej tutaj trwa
Niż człowiek, co wydrapał go z wieczora:
Pół wieku dni podobnych do każdego dnia
Na śladach kul - tych z wojny i tych z wczoraj...
Ot, co zostaje z wielkiej rzeki
Myśli, zapachów, głosów, barw:
W murach podwórka er zacieki,
W szczelinach warstwy martwych larw.


Droga stąd już tylko w dół -
W uścisk gliny, w pleśni plusz
Pomiędzy groby, groby, groby,
Których dawno nie ma już...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Zaświatów...

PostWysłany: Śro 17:41, 20 Cze 2007    Temat postu:
 
Szkoda, że Mury'87 nie są tak znane jak Mury cytowane przeze mnie...
Smutny jest również fakt, że ten utwór tak bardzo pasuje do dzisiejszej sytuacji w Polsce. A przecież nie tak powinna być zapamiętana Solidarność i ludzie, którzy ją tworzyli.

Zbigniew Herbert

Sprawozdanie z raju

W raju tydzień pracy trwa trzydzieści godzin
pensje są wyższe ceny stale zniżkują
praca fizyczna nie męczy, wskutek mniejszego przyciągania
rąbanie drzewa to tyle co pisanie na maszynie
ustrój społeczny jest trwały a rządy rozumne
naprawdę w raju jest lepiej niż w jakimkolwiek kraju

Na początku miało być inaczej
świetliste kręgi chóry i stopnie abstrakcji
ale nie udało się oddzielić dokładnie
ciała od duszy i przychodziła tutaj
z kroplą sadła nitką mięśni
trzeba było wyciągnąć wnioski
zmieszać ziarno absolutu z ziarnem gliny
jeszcze jedno odstępstwo od doktryny ostatnie odstępstwo
tylko Jan to przewidział: zmartwychwstaniecie ciałem

Boga oglądają nieliczni
jest tylko dla tych z czystej pneumy
reszta słucha komunikatów o cudach i potopach
z czasem wszyscy będą oglądali Boga
kiedy to nastąpi nikt nie wie

Na razie w sobotę o dwunastej w południe
syreny ryczą słodko
i z fabryk wychodzą niebiescy proletariusze
pod pachą niosą niezgrabnie swe skrzydła jak skrzypce

Powrót do góry Zobacz profil autora
Emjotka
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zatyłkowie - Ostrowiec

PostWysłany: Śro 18:15, 20 Cze 2007    Temat postu:
 
Caius napisał:

Szkoda, że Mury'87 nie są tak znane jak Mury cytowane przeze mnie...
Smutny jest również fakt, że ten utwór tak bardzo pasuje do dzisiejszej sytuacji w Polsce.


Miałam to napisać, ale stwierdziłam, że zabrzmi jeszcze pesymistyczniej od samych "Murów" ...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lossehelin Strona Główna -> ...::Stowarzyszenie Poetów::... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy