Autor |
Wiadomość |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Śro 21:40, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Nerindal, który dość komicznie wyglądał w szatach Gildii, przyglądał się młodzieńcowi. Dobrze ukrył swoje berło>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Śro 21:44, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna zmieszała się nieco>
-yy... no nie do końca...
<spojrzała na Zahara i oprzytomniała>
- Wiesz wyobrażałam sobie ciebie nieco inaczej, ale niech będzie...
Mamy do ciebie pewną sprawę, ktora podobno może cię zainteresowac.
<Uśmiechnęła się tajemniczo i spojrzała na Dio, nakazując mu mówic>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 21:55, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Podniósł brew>
- Inaczej? Rozumiem...
<Spojrzał na Dio z pogardą, ale pytającym wzrokiem>
<Dio nie był już usmiechniętu, wręcz przeciwnie, po tym jak Zarhag, podszedł do Misato, zrobił zgryźliwą i także pogardliwom minę. Podszedł do nich>
- Masz jedyną i niepowtarzalną okazję wydostać się z tej budy i nie być już niewolnikiem Maestro...
- Hoho... Cóż za....
- Daj mi skończyć!
<Syknął>
- Daj spokój "panie", ty też do tej pory byłeś jej niewolnikiem, a teraz chcesz wielkiego buntu? Opanuj się, to jest jawa...
<Dio nie odpowiedział>
<Zarhag westchnął>
- Więc cóż takiego mialbym dla ciebie zrobić?
<Dio skrzyżował ręce na piersi>
- Coś o czym od dawna marzyłeś...
<Zarhag na te słowa uśmiechnął się lekko>
- ...Masz zabić twojego brata i dostać się do komnaty, w której umieszczne jest centrum Gildi...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Śro 22:00, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Nerindal przysłuchiwał się rozmowie>
"Brat zabija brata... W jakim świecie my żyjemy..."
<pomyślał, ale uśmiechnął się lekko>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Śro 22:01, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
"Brat zabija brata, córka zabija ojca...."
<szepnęła w myślach do Neridiala i uśmiechnęła się lekko>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 22:11, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Zaśmiał się dziwnie, trochę wrednie>
- Nawet jeśli bym tego chciał, to czemu uważasz, że to zrobię?
<Powiedział złośliwie>
- Bo nie masz wyboru...
<Powiedzial i uśmiechnął się złośliwie>
<Zarhag popatrzył mu w oczy i jego mina zbladła. Popatrzył na Dio morderczym wzrokiem>
- Ty świnio!
<Wymierzył cios, ale Dio zręcznie odchylił głowę i nie przestawał się uśmiechać. Padło jeszcze kilka ciosów i kopniaków, ale Dio zawrze udawało się ich uniknąć. W końcu złapał go za nadgarstek i rzucił nim o podłogę>
- Nie męcz się chłopcze, przechodziłem lepsze treningi niż ty...
<Zarhag jedynie syknął z bólu>
- Wiem o czym myślisz śmieciu, chociaż w jednym masz rację, nie mam wyboru.
<Wstał na nrówne nogi>
- Jesteś do wszystkiego zdolny dupku?
<Powiedział wymijając go i sszturchając barkiem. Wyszedł z pomieszczenia i zatrzasnął bramę>
<Kiedy Zarhag wychodził, Dio uśmiechał się szeroko, ale w tej samej chwili, kiedy drzwi się zamknęły zrobił litościwą minę>
- Biedaczek... Chodźcie, bo znowu ktoś nas przyłapie.
<Ruszył w stronę drzwi>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Śro 22:23, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Stanęła przed Dio patrząc na niego ze złością. Oparła swe dłonie na jego ramionach blokując mu ruchy. Spojrzała mu w oczy>
-Dio... dlaczego on się na to zgodził ?
Do cholery powiedz mi czym go wystraszyłeś!?
Zmuszasz go do zabicia własnego brata!
Jak możesz??
<Jej oczy pełne były złości>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 22:28, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
- I tak by to zrobil prędzej czy później...
<Powiedział siląc się na obojętność>
- Ja go nie zmuszam do zabicia brata, mogę wziaść kogoś innego, albo sam go zabić, ale tylko Zarhag na terenie całej Gildii zna wszystkie sztuczki złodziejskie.
<Zdjął jej ręce z ramion>
- A teraz wybacz kotku...
<Wymonął ją i z obojętną miną i zmruńonymi oczyma znów ruszył do wyjścia>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Śro 22:32, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Ale tak nie można...
<szepnęła spuszczając wzrok i ruszyła za Dio>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 22:38, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Był w połowie drogi. Westchnął, ale nie zmieniał obojętnego tonu>
- Mówiłem ci, że mi zabronisz...
<Wyszedł na korytarz. Ruszył bocznym tunelem. Po drodze spotkali grupkę rozchichichotanych dziewcząt, które na widok Dio zdziwły się i zaczęły coś szpteć między sobą. Kiedy zobaczyły resztę ocób, na twarzach niektórych z nich malowało się obużenie. W końcu jedna z nich gdzieś pobiegła. Dio na początku nie zwracał na nie uwagi, ale kiedy wyminęła go biegnąca dziewczyna zrobił nieco przerażona minę i przyspieszył kroku>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Śro 22:42, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
"Ja wcale ci nie zabraniam... ale to okrutne!"
<Misato zauważając że Dio przyspiesza rownież zaczęła biec>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:23, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<kiedy mijała go biegnąca dziewczyna podal jej haka przez co ta się przewróciła>
-Ups, wypadek...
<syknął drwiąco oglądając się tylko lekko za nią z triumfalnym, kpiącym uśmiechem po czym przyspieszył by dogonić reszte choć wciąż był w tyle. Jego wzrok powoli powędrował po wszystkich członkach grupy i zatrzymał się na Nerindalu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Czw 12:30, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Nel spojrzała zezłoszczoną miną na Dio. Staneła przed chłopakiem>
-Dlaczego tamten chłopak ma zabić swojego brata?
<spojrzała nieco dla Dio podejrzanym wzrokiem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Czw 13:59, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie teraz Nel...
<Syknął i przyśpieszył jeszcze bardziej. W końcu doszedł do kkorytarza, był zupełnie pusty, nie licząc pnączy róż wijących się po ścianach i płatków na podłodze. Płatki róż prowadziły do sporych dębowych drzwi. Dio wszedł do pomieszczenia jednym susem.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:58, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<przewrócił tylko oczami i zatrzymał się czekając aż reszta wejdzie. Sam został by wejść ostatni>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|