Forum Lossehelin Strona Główna
 Forum
¤  Forum Lossehelin Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Lossehelin
"Welcome To The Forgotten Land Full Of Our Forgotten Dreams"
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
(Sesja) Bardzo Dziki Zachód
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 24, 25, 26  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lossehelin Strona Główna -> ...::Sesje::... Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
(Sesja) Bardzo Dziki Zachód
Autor Wiadomość
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:39, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


-AAA!!!!
<wydarł się i w ostatniej chwili przeturlał w bok. Zerwał się na równe nogi>
-Cholera! No Sai, masz okazję rzeby pobiegać...
<jęknął uśmiechając się głupkowato po czym obrócił się na pięcie zaczał biec przed siebie>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Sob 16:43, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<Wilk oczywiście wstal i pognał za nim. Kiedy już miał na niego skoczyć, jęknął przeraźliwie, gdyż lapa uwięzła mu w pułapce (takja z kolcami xD). Zaczął wyć przeraźliwie i kulić się z bólu>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:49, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<biegł przed siebie gdy nagle dotarł do niego skowyt zwierzęcia. Spojrzła w niebo niemal błagalnie>
-Wiesz, ze będziesz tego żałował...
<jęknął po czym zatrzymał się, obrócił na pięcie i pobiegł s powrotem w stronę wilka. Zatrzymał się kilka metrów od niego i zaczął mu się przyglądać>
-Sidła.
<przełknął ślinę na myśl, ze sam mógł w nie wpaśc. Zaraz jednak dotarła do niego myśl, ze to dzikie zwierze jest w rzeczwistości człowiekiem. Wrednym, walniętym i zboczonym (xD) ale jednak człowiekiem. Ruszył powoli niepewnym krokiem w stronę wilka>
-No, spokojnie... Przynajmniej wyglądasz lepiej, niż w ludzkiej postaci...
<zachichotał niemal histerycznie>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Sob 16:53, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<Kulil się coraz bardziej próbując wydostać łapę z sideł. Kiedy zobaczył, że Sai do niego podchodzi, nawet nie podniósł uszu, tylko wpatrywał się w niego błagalnym wzrokiem (maślane oczka xD). Spojrzał nagle w niebo, gdzie pełny księżyc zaczął znikać pod ciężkimi chmurami>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:57, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<odetchnął z ulgą gdy w oczach zwierzęcia zniknęła rządza mordu (xD) Podszedł na niewielką odległość i przykucnął>
-No, spokojnie... Zaraz cię wyciągniemy...
<szepnął cicho wyciągając powoli ręke w stronę sideł. Zerknął czy wilk nie chce go zabić, ale potem przerzucił wzrok spowrotem na sidła>
-Spore są...
<szepnął>
-Może być trudno...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Sob 17:25, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<Księżyc zaszedł za chmury. Wilk zwył przeraźliwie i zaczął się jeszcze bardziej skręcać niż wcześniej. Jedna z jego przednich lap, ta, która nie była uwięziona zaczęła przybierać kształt dłoni>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:51, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<serce podeszło mu do gardła gdy wilka zaczął się bardziej skręcać. Jęknął, zamknął oczy chwycił sidła i zaczął je powoli otwierać>
-Cholera...
<przeklął ponieważ sidła stawiały silny opór>
-Auć!
<syknął gdyż chwycił sidła tak niefortunnie iż jeden z kolców zranił go w prawą dłoń>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Sob 17:58, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<Wilk szybko wyślizgnął łapę i chwilę potem znów zaczął przybierać ludzką postać. Futro znikało, zostały tylko purpurowe włosy. Był w poszarpanych spodniach. Jego lewa ręka mocno krwawiła. Prawą złapał zasłonil twarz. Popatrzył na Saia>
- Dzięki młody...
<W głowie mu się zakręciło i stracił przytomność>



Ostatnio zmieniony przez Kirai dnia Sob 18:27, 12 Sie 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:25, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


-Cholera...Kurde, ostatnio strasznie częstą to powtarzam...
<mruknął po czym spojrzał na chłopaka>
-I co ja mam teraz zrobić? Przecież go tu nie zostawie... A w sumie... czemu nie?
<wstał gwałtownie i ruszył szybkim krokiem w stronę miasta. Odruchowo spojrzał w niebo. Szedł coraz szybciej>
-Kurde! -Wiesz, ze będziesz tego żałował...
<jęknął po czym obrócił się na pięcie i wrócił biegiem do chłopaka>
-Musiałbym go zanieść do mojego pokoju w Salunie. No ale przecież nie wejde głównym wejściem bo go zlinczują... a moze warto spróbować... Nie, zaraz! Mnie też zlinczują bo go przywlokłem! Nie, nic z tego!
<aczął nerwowo kombinować. estchnął, wstał, podniósł chłopaka i zacżął go wlec w stronę miasta>
-Skoro nie moge... Cholera! Jaki on ciężki! Skoro nie moge wejść głównym wejściem trzeba będzie inaczej... Jako wilk napewno był lżejszy... Ale czym, oknem? Mieszkam na piętrze. Mógłbym go jakoś...Ej, zaraz! Wiem! Jakbym go jakoś.... E, niezły pomysł.
<puścił chłopaka tak, ze ten spadł na ziemie po pierwsze dlatego, ze musiał przeskoczyć przez ogrodzenie obok a po drugie dlatego, ze ręce mu już odpadały. Przesadził przez ogrodzenie i zwinął ze sznurka jakieś stare szmaty>
-To wystarczy...
<mruknął do siebie i wrócił na drugą stronę ogrodzenia ( x) )>
-No dobra...
<ukucnął przy chłopaku i zaczał na niego wkładać ubrania, które zwinął. Nie fatygował się i poprostu wsunął mu je na jego ciuchy>
-Pod spodem ma tak poobdzierane ubrania, ze nikt ich nie zauży...
<mruknął. założył na chłopaka stary, brudny płaszcz i zakrył mu twarz>
-No, chodź.
<wziął go spowrotem na ręce. Ciągnął go tak aż doszedł do Salunu. Bez ogródek wszedł do środka>
-Cześć Izumi. Te zwierze zwiało do lasu. Udało mi sie mu wyrwać. Jak wracałem znalazłem tego pijaka. Pomyślałem, ze niemoge go tak zostawić, bo jak to zwierze wróci to go rozszarpie, a w końcu pijaczyna też człowiek. Ja ide do siebie. Mam dość wrażeń na ten dzień. Go też wezme bo witać, miał jakąś nieprzyjemną przygode z tytułu pobicie i nie wygląda najlepiej.
<powiedział szybko po czym z trudem wciągnął chłopaka na schody i ruszył wąskim korytarzem. Doszedł do jednych z ostatnich drzwi, z trudem je otworzył, wszedł do środka i czym prędzej ruszył w stronę łóżka. Rzucił ne nie chłopaka po czym padł w nogach łóżka ciężko dysząc>
-Za co?
<jęknął. Z tridem się podniósł i ospale podszedł do półki. Wyciągnął z niej bandarze, które odłożył na półeczce obok łóżka. Zniknął w drzwiach, które prowadziły do niewielkieł łazienki i po chwili wrócił z misą wody i buteleczką, której zawartością był środek dezynfekujący. Je również odłożył na półeczce po czym podszedł do łóżka poprawił trochę Atsuiego iponownie padł w nogach łóżka>
-Zaraz zajme się ranami...Tylko troche odpoczne....
<wydyszał ziewając a po chwili w pokoju dało się słyszeć spokojny, równomierny oddech oznaczający, ze chłopak zasnął>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Sob 18:32, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


- Duszę się, kretynie!
<Zerwał szmaę,którą miał na twarzy. Zidał gwałtownie na łóżku i rozejrzał się po pokoju. Spojrzał dziwnie na ubrania, w których był>
- Co ja tu robię?
<Wycedził przez zęby>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:38, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<oparł się na łokciach w pozycji pół leżącej i spojrzał na chłopaka nieco nieprzytomnym wzorkiem. Po kilku sekundach załapał, co go obudziło>
-Nie zrzędź...
<spowrotem się położył a właściwei padł (xD) na łóżko>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Sob 18:44, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


<Spojrzał na niego diwnie. Podniósł się gwałtownie i zaczął szybko, dość niezdarnie ściągać z siebie tamte ciuchy. Jednak nie robił tego długo, bo ręka go mocno zapiekła. SPojrzał przerażonym wzrokiem na Saia>
- Ale my chyba nie... No wiesz...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:48, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


-Nie!!
<wrzasnął zrywając się gwałtownie z łóżko. Jego twarz zalał rumieniec, ale w oczach pojawiła się rządza mordu>
-Co ty sobie, do cholery, wyobrażasz!
<odetchnął głęboko, chwycił go za koszule i posadził na łóżku>
-Siedź.
<warknął po czym usiadł obok chwycił kawałek gazika, zamoczył go w wodzie i niezbyt delikatnie zaczął obmywać jego ręke>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...od Lucyfera

PostWysłany: Sob 18:51, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


- AAŁ! Odczep się, to boli?
<Cofnął się, zabierając swoją rękę jak najdalej od niego>
- Po coś mnie tu wogóle przywlukł?

Powrót do góry Zobacz profil autora
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:54, 12 Sie 2006    Temat postu:
 


-Powiedziałem rzebyś nie zrzędził.
<warknął podsuwając się do niego i zamaczając gazik pownie w wodzie>
-Przywlokłem cię tu bo jesteś ranny i straciłeś przytomność, a ja jestem debilem i nie mogłem cię tam zostawić.
<mimo iż powiedział to wściekłym głosem, to gdy zabrał się ponownie za oczyszczanie mu rany, robił to wiele delikatniej>

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lossehelin Strona Główna -> ...::Sesje::... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 15 z 26

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy