Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:33, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Spojrzała na Yujo przekrzywiając głowę w lewo.>
-Siedzę, bo straciłaś przytomnośc, a przed tym wyglądałaś jakby Cie cos opetało.
<Patrzyłą na nia dziwnie>
-tutaj jest to możliwe..
<Wstała i ruszyła w stronę z ktorej nie tak dawno wystrzeliły kolce. Bolały ją plecy, rana znów krwawiła.
Po jakiejś godzinie doszli do skrzyżowania dróg.>
-Wiecie co? Nadal męczy mnie dziwne uczucie, że robię źle...
<Westchnęła>
-Eli baltuti ima''idu mituti(a umarłych więcej będzie niż żyjących- tak przynajmniej pisało na pewnej stronce, ale musze sobie sama coś poukładać)
<Powiedziała niewiadomo czemu.
Skręciła w prawo.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Śro 20:02, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Mako z troską obserwowało Yujo, po czym rozejrzała się niepewnie>
- Coś jest w tym miejscu...
<szepnęła>
- Yujo, czy pamiętasz cokolwiek sprzed ostatniej godziny?
<zapytała ją>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 20:22, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Spokojnie...
<Zachichotała>
-Idziemy czy zatrzymujemy sie tutaj?... jest bezpiecznie, od dawna nikt tędy nie chodził.
<Zaśmiała się>
-Mamy jeszcze sporo czasu. Moze jakieś dwie godziny. Chyba, że chcecie iść...
Czuję, że nie pozostało bardzo dużo do przejścia...
<Spojrzała na Mako>
-A gdyby to było opętanie czy cos takiego to nie pamiętała by nic...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:32, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Uważam że powinniśmy iść dalej im wcześniej tam dotrzemy tym lepiej..
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 20:34, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Mamy dwie godziny do Mszy. Nie wprowadzę Was kiedy będzie ona trwała. mam zamiar poczekać aż sie skończy... Wtedy będzie bezpieczniej i dla mnie i dla was.
<Uśmiechnęła się do Niego>
-Więc jak?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:44, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-ciągle uważam że powinniśmy dojść tam jak najszybciej
<spojrzał na Shaitane>
-ty nie musisz iść z nami... po prostu wskaż kierunek... to wystarczy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 20:45, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Głupcze!
<Krzykneła>
-Tylko ja, jako sługa Kthulhu znam hasło! Rozumiesz? Nie dostaniesz się tam. Nawet nie znasz języka.
<Spojrzała na Niego dziwnym wzrokiem.>
-Nie znasz znaków. Nie znasz drogi. Wybrałam okrężną drogę. Niewielu ją zna. Tu jest wiecej pułapek.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 21:18, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Panój nad sobą Shai...
<Powiedziała spokojnie nadal idąc z tyłu grupy>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:22, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Chciałam to podkreślić dlatego krzyknęłam.
<Zachichotała>
-Nie jestem zła.
<Uśmeichnełą sie. Poklepała Amrala po ramieniu.>
-Wiec moze Ty Kirai, idziemy czy nie?
<patrzyła na Nich pytająco.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 21:25, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Co ja?
<Zaczęła przesuwać delikatnie palcami po lewej ścianie korytarza>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:28, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Pytałam czy idziemy. Uważaj na ściany.
<Zachichotała>
-Wilgotne, prawda? Już jest noc na zwenątrz i jest dosyć chłodno.
<Uśmeichnęła sie do Niej.>
-Chodźcie. Skoro nie mówcie żeby zostać to idziemy.
<Dotchneła ściany.>
-Jest około godzina przed pólnocą. Są już w labiryncie. Dosyć blisko świątyni. Msza trwa około pół godziny. To zalezy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 21:30, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Kirai szła za Shaitaną nadal dotykając ściany>
- Czuję drgania... rzeczywiście ktoś chyba idzie... Myślisz, że są niedaleko?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:34, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie tak bardzo.
W tym nie ma pułapek. Podem dojdziemy do rozwidlenia. Skręcimy w prawo. Potem będą cztery korytarze pójdziemy środkowym po lewej stronie. Dojdziemy do bramy.
Za jakieś pół godzini zacznie sie Msza.
<Szła wolnym krokiem.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Śro 21:41, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Puściła ściane i spojrzała na pozostalych. Później znów spojrzała na Shaitanę>
- Chciałabym wiedzieć jakie rytułały oni odprawiają...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:45, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie robiłąm nigdy dokładnie tego co oni robią.
O ile się nie mylę szukają sobie ofiary. Żywą kładą na kamiennym ołtarzu, na środku sali. Modlą się... Potem składaja... -czasami serce ofiary lub krew- Kthulhu... Proszą go o siłę i takie tam...
W gazetach pisało o nich wiele... Tutejsi są wyjątkowo brutalni.
<Uśmeichnęła się lekko>
-Nie trzeba Kthulhu składać w ofierze człowieka, wystarczy zwierzę i modlitwy...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|