Autor Wiadomość
Adea
PostWysłany: Śro 20:13, 21 Maj 2008    Temat postu:
 
Dlaczego mój brat nie mógł zostać demonem?
Liszka przeszła przez bramę miasta. Nie wiedzieć dlaczego, amazonki przyjrzały się jej dokładnie.
"Przynajmniej ciekawie by było."
Takie i podobne rozważania towarzyszyły jej w drodze do obozu.
Słońce było coraz niżej.
Sheo
PostWysłany: Śro 16:12, 21 Maj 2008    Temat postu:
 
Tym czasem przez bramę chyłkiem przemknęła się zwiewna, błękitno skóra istota, która natychmiast po wejściu do miasta, wsiąkła w uliczki, podążając za Samuelem. Potem na niebie pojawił się cień, który niczym widmo podążył za demonem. Ten tylko roześmiał się krótko i pogwizdując, ruszył dalej.
Adea
PostWysłany: Śro 10:00, 21 Maj 2008    Temat postu:
 
Adea przyjrzała się uważnie odchodzącej postaci.
"Omen."
Stwierdziła po chwili.
A do tego szaleniec. Czyli jak na standardy Lossehelin, to kolejny, normalny, dobrze ułożony człowiek. Właściwie, demon. A to już zdecydowanie lepiej niż elf. Lub wampir.*

* Za ten dopisek powinienem wstawić Ci warna... Ale znaj dobre serce moda. Byle by mi to było ostatni raz! - Lukan
Sheo
PostWysłany: Śro 6:55, 21 Maj 2008    Temat postu:
 
Samuel odwrócił się. Na jego twarzy widniał ironiczny uśmieszek, lewe oko drgało w rytm chorego tiku.
- Nadobna pani - przemówił ciężkim basem, mocno akcentując każdą literę. - Moment jest mi właściwy, bo tam, gdzie grasuje Śmierć i Chaos, Szaleństwo zawsze znajdzie swoje miejsce.
Samuel wybuchł krótkotrwałym, paranoicznym śmiechem który nagle urwał się jak wstęga papieru odcięta tasakiem.
- A omenu nie przynoszę, bo nie takie moje zadanie - stwierdził, odwrócił się i ruszył przed siebie pogwizdując cicho dziwną, paranoiczną melodię, czasem robiąc młynki kosturem, na którego szczycie tkwił czerwony diament.
Adea
PostWysłany: Wto 22:09, 20 Maj 2008    Temat postu:
 
Liszka minęła przybysza we wrotach. Przeszła kilka kroków gdy nagle zatrzymała się i odwróciła.
- Przybyłeś tu w naprawdę ciekawym momencie.
Stwierdziła.
- Jesteś dobrym czy złym omenem?
Zapytała.
Sheo
PostWysłany: Pon 9:16, 19 Maj 2008    Temat postu: Samuel
 


Jestem: Samuel, zwany też Jaśnie Szalonym, Jego Opętaną Mością

Rasa: Potężny demon szaleństwa

Typ: Czarnoksiężnik, nekromanta, demonolog i reszta szajsu związanego ze zUem

Mój wiek: Przynajmniej 500 lat

Wygląd: Postawny mężczyzna, przynajmniej 180 cm wzrostu. Zawsze nosi ten sam strój, inny z lewej i z prawej strony, na prawej ręce stale nosi rękawiczkę, zaś pod ręką ma kostur, którego starsi ludzie używają do podpierania się. Jest zakończony czerwonym diamentem, który dla każdego maga wręcz bije mocą. W oczach i pionowych źrenicach czai się szaleństwo.

Mój ubiór: Zawsze pojawia się w tym samym, dziwnym stroju - specyficznym, czarno-fioletowym garniturze, przez którego środek przebiega linia. Po obu jej stronach ubiór jest zupełnie inny, prezentując dwie natury demona - szaloną i spokojną.

Cechy charakteru: Szalony, zdrowo walnięty, lecz jednocześnie dobroduszny i raczej uczciwy.

Historia: Samuel był demonem, jakich wiele w otchłaniach czy piekłach. Odpowiadał za zsyłanie ludziom złych snów i koszmarów, oraz za wpędzanie ich w obłęd. Jako, iż dobrze wykonywał swą pracę, awansował na potężniejszego demona i postanowił odwiedzić świat śmiertelnych. Niestety, szalona natura doprowadziła do jego schwytania przez anioły w służbie bóstw. Został "zawleczony" do niebios, gdzie przez stulecie był przetrzymywany. Przez rozmowy z samym sobą, nabawił się paranoi i rozdwojenia jaźni - jego połowa, Samuel, kontroluje go przez większość czasu, lecz druga jaźń, wroga wszelkiemu istnieniu, nazywana Mika'il, gdy opanuje ciało, niszczy wszystko i wszystkich wokół. W końcu litościwi bogowie wypuścili szalonego demona z więzienia na ziemię. Niestety, tam pochwycił go demonolog-nowicjusz, który chciał sobie dogodzić, sprowadzając sukkuba. Użył on potężnego artefaktu zwanego Krwawym Diamentem - miał on moc pętania i niewolenia wezwanych istot ponadnaturalnych. Wezwany Samuel zabił adepta, lecz został spętany przez Krwawy Diament - nie mógł już wrócić do otchłani. Wprawił więc klejnot w rzeźbioną, dębową laskę, którą ma do dziś.

Moje moce: Potrafi latać bez użycia skrzydeł, po prostu lewitując nad ziemią. Jego słowa są dla słabego umysłu straszliwą męczarnią, gdyż wpędzają umysł w obłęd. Poza tym, jest w stanie podróżować po snach śmiertelnych i zsyłać im koszmary. Nadto, jako potężny demon, opanował tajniki potężnej magii chaosu, lecz posługuje się nią rzadko, zaś swym kosturem posługuje się jak bronią.

Ekwipunek: Dębowy kostur z wprawionym artefaktem, pas z kilkoma sakiewkami, gdzie trzyma takie rzeczy jak guziki, cukierki i zapinki do włosów - nikt nie wie po co - oraz trzy pierścienia wykonane z czystego srebra, z których każdy kontroluje jednego demona.

Chowańce i zwierzaki: Samuel jako potężny demon był w stanie, omijając niektóre zakazy narzucone przez Krwawy Diament, wezwać z otchłani demony, by mu służyły. Niestety, na stałe spętał tylko dwa z nich, trzeci pojawia się okazjonalnie i najczęściej wtedy, gdy stroną dominującą jest niszczycielska osobowość Mika'ila. Pierwszym demonem jest Nisara



Błękitnoskóry sukkub, który podąża za Samuelem raczej dla własnej satysfakcji. To właśnie ona jest jego najczęstszym towarzyszem i gdy Samuel dostanie jednego ze swych... ataków szału... przemawia w jego imieniu i jest jego głosem rozsądku. Drugim demonem jest Oth'akkarin



Mało przyjacielski, małomówny demon, który jest raczej zabójcą na zlecenie Samuela, niż jego towarzyszem. Gdy zaś ma przemówić, przemawia spokojnie, racjonalnie i chłodno, objawiając kompletny brak litości i skrupułów. Ostatnim demonem jest Iblis



Iblis to straszliwy demon, który nie ma uczuć w śmiertelnym tego słowa znaczeniu. Istnieje, by zabijać i właśnie po to wykorzystuje go Mika'il, gdy przejmie kontrolę. Nie przepada za oryginalnym, szalonym Samuelem.

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group