Autor Wiadomość
Magrael Sarth
PostWysłany: Nie 12:30, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
<Nie usłyszał całej wypowiedzi.Przerwał swoje rozważania.>
-Zgoda.
<Ruszył drogą po prawej.Nie było żadnej tabliczki,żadnego kierunkowskazu,ale wybrał dobrą drogę do karczmy..>
-"Ciekawie się zapowiada...nawet bardzo..."
<Pomyślał patrząc na Lukana.>
Lukan
PostWysłany: Nie 12:23, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
- Szanowny pan robi sobie postój? No tak, podróż musiała być męcząca.
<Nie patrzył na niego. Utkwił wzrok w jakimś punkcie na horyzoncie.>
- Może pojedzie szanowny pan do karczmy? Napijemy się, odpoczniemy. Ja stawiam
Magrael Sarth
PostWysłany: Nie 12:19, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
<Usłyszał coś,co nie powinno nigdy trafić do jego uszu.Ogromne poruszenie jakiego doznał nie było jednak widoczne na zewnątrz.Zatrzymał konia.>
-Niewątpliwie.
<Powiedział wymownie.Nie ruszył się z miejsca.Myślał nad czymś i to intensywnie.>
Lukan
PostWysłany: Nie 12:14, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
- Zabij mnie w takim razie. Będę wdzięczny
<Wzruszył ramionami>
- Więc zwiedzaj dalej. Cytadela jest duża, naoglądasz się różnych dziwnych rzeczy. A i kilka pięknych kobiet się znajdzie
<Przestał się uśmiechać. Znowu widmo Kariany. Czy kiedyś mu to w końcu przejdzie?>
Magrael Sarth
PostWysłany: Nie 12:12, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
<Pokręcił przecząco głową.>
-Poprawka - jesteś nieumarłym.Praktycznie każdy nieumarły żyje.
<Powiedział niechcąc mowić o powodach przybycia w te strony.Były bardzo prywatne.Po pewnym czasie uznał jednak za konieczne wymyślenie wymówki.>
-Zwiedzam.
<W głębi ducha śmiał się teraz z własnych słów.On i zwiedzać? To nie jest dobry zestaw.>
Lukan
PostWysłany: Nie 12:08, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
- A co taki nekromanta, jak ty, robi w takim miejscu, jak to? Jest tu za wesoło, jak dla nekromanty.
<Uśmiech nie znikał z jego twarzy>
- Grozisz mi, czy się przesłyszałem? Ja już nie żyję
Magrael Sarth
PostWysłany: Nie 12:06, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
< Uliczka była pusta,a okna domów były pozamykane-ciekawe czemu? Posuwali się dalej w kierunku centrum.>
-To dobrze.Szybciej zginiesz.
<Spojrzał na niego.Przypominał on mu pewną wiedźmę,którą kiedyś uczył...stare dzieje.>
-A co taki wampir jak ty robi w takim cudownym miejscu?
<Spytał oschle>
Lukan
PostWysłany: Nie 12:01, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
- Wątpię, bym musiał korzystać z twoich usług. Ale dziwny jest ten świat.
<Wzruszył ramionami, patrząc na szczątki buteleczki>
- Na ile? Moja ciekawość jest bardziej niż szalona.
<Uśmiechnął się cynicznie i ruszył za nekromantą>
Magrael Sarth
PostWysłany: Nie 11:58, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
<Nekromanta wyjął małą buteleczkę z niebieskim płynem i wypił jej zawartość.Butelka przeleciała obok ucha Lukana i rozbiła się o ściane jednego z budynków.>
-Sam mówiłeś w liczbie mnogiej...witamy.
<Zarzucił ponownie kaptur na głowę.Jego wzrok cały czas był wlepiony w ciekawskiego wampira.>
-Neutralny, zdemoralizowany nekromanta się kłania.Magrael Sarth...do usług.
"Pogrzebowych."
<Wykrzywił lekko kąciki ust i ruszył konno naprzód.>
-Na ile twoja ciekawość łączy się z szaleństwem?
<Spytał niezatrzymując się.>
Lukan
PostWysłany: Nie 0:04, 16 Wrz 2007    Temat postu:
 
- Nie mów do mnie, panie, w liczbie mnogiej, bo czuję się, jakbym miał bliźniaka
<Mruknął w jego stronę, jak zawsze, zblazowany krwiopijca. To już się zaczynało robić nudne.>
- Ten wampir, jak już zdążyłeś trafnie stwierdzić, zwie się Lukan. Dla przyjaciół - po prostu wspaniały książę ciemności. Jesteś, panie, przyjacielem czy wrogiem?
Magrael Sarth
PostWysłany: Sob 23:56, 15 Wrz 2007    Temat postu:
 
<Koń zatrzymał się. Jeździec przechylił lekko swą głowę w stronę Lukana.Czekał tak chwilę aż odezwał się grobowym, obojętnym głosem>
-Wampir.
<Zdjął kaptur. W tej chwili na Lukana zwrócona była para zamglonych, mało wyrazistych oczu. Każdy znający świat człowiek, wampir, elf czy krasnolud poznałby iż ma do czynienia z nekromantą. I to nie byle jakim.>
-To dobrze, że mnie witacie. Lepiej dla was.
<Powiedział zamykając powieki i wciągając do płuc świeże powietrze.>

*dziękuje za poprawki...zapamiętam
Cała przyjemność po mojej stronie :P - Lukan
Lukan
PostWysłany: Sob 23:49, 15 Wrz 2007    Temat postu:
 
<Lukan miał to do siebie, że spacerował pod bramami Lossehelin. Teraz, kiedy Kariana umarła, zdarzało się to coraz częściej. Stanął mu na drodze. Lubił przeszkadzać>
- Witamy w Cytadeli
<Uśmiechnął się do niego szyderczo>
- Kogóż to wiatry znowu przyniosły?
Magrael Sarth
PostWysłany: Sob 23:45, 15 Wrz 2007    Temat postu: Magrael Sarth
 
Imię:Magrael

Nazwisko:Sarth

Rasa:Człowiek(A raczej to co z niego zostało>

Klasa:Nekromanta

Zainteresowania:

-Magia śmierci
-Okultyzm
-Demonologia
-Nekromancja
-Istoty pozasferowe

Umiejętności:

To co każdy nekromanta potrafi,a nawet więcej.

*Jeśli nie załapiesz - patrz do zainteresowań...

Historia:

Długa, ponura i smutna.

Bractwo Nekromantów->narodziny Magraela->nauka->tajemnicza śmierć wszystkich bliskich->Magrael zabija samego siebie,by zostać wskrzeszonym->podróż i poznanie świata zew.->krew i jęki ludzi->stos trupów->Elveron->Cytadela Lossehelin...

Chowańce:
Smok cienia-Xeron
Kościany koń.

Przedmioty:
Pewna laska,księga...i eliksiry...dużo...

______________________________________

<Przez bramę wjechał wysoki,szczupły mężczyzna ubrany na czarno na swym kościanym koniu.Twarz miał zakrytą kapturem.Podał amazonkom swoje dane i ponaglił konia do drogi.Za nim unosił się gęsty dym,który z upływem czasu rozpraszał się.Ludzie znikali mu z drogi nie chcąc poznać intencji wędrowca.Nie czekając na powitanie ruszył do centrum miasta...>

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group