Autor Wiadomość
Aranel
PostWysłany: Nie 17:16, 14 Sty 2007    Temat postu:
 
Hej....Uważaj trochę.....<rzekł Aranel z uśmichem na twarzy, ale szybko zamilkł zauważywszy zielonowłosą dziewczynę......>
Kim jesteś? <zapytał podchodząc do dziewczyny i pomagając jej wstać>
Yujo
PostWysłany: Czw 18:54, 04 Sty 2007    Temat postu:
 
<nagle z krzaków wypadła zielonowłosa dziewczyna wpadając wprost na niego. Oboje upadli na ziemie>
-Auć...
<jęknęła siadając>
-Musze się tego oduczyć bo będe miała siniaki...
<mruknęła do siebie>
Aranel
PostWysłany: Czw 18:50, 04 Sty 2007    Temat postu:
 
-Hej!!! Dokąd idziesz?
<Zawołał Aranel widząc odchodzącą Makoto.......>
-Pokarzesz mi Lossehelin?
<zapytał wesołym głosem>
Lia
PostWysłany: Śro 20:41, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
<jakby z nikąd wyłoniła się>
-Hej...
<uśmiechnęła się nieśmiało>
Makoto
PostWysłany: Pon 16:20, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
<splotła ręce z tyłu i odprowadziła wzrokiem oddalających się towarzyszy. Tak, w duchu zgodziła się z mężczyzną o unikatowym pseudonimie "Wczorajszej Kapusty" ( ;) ), ale nie zastanawiała się nad tym długo. Błądziła nieobecnym wzrokiem po zebranych, po czym, modląc się w duchu by nikt jej nie zauważył, ruszyła w stronę centrum miasta, mając nadzieję zniknąć wśród labiryntu wąskich uliczek>
Arison
PostWysłany: Pon 15:00, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
-No to zobaczymy się potem-powiedział i poszedł za Neldrinem-
Neldrin
PostWysłany: Pon 14:59, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
-Dobra, gdzieś tam sa nasze konie...
<powiedział wskazując północ>
(inny temat :D)
-Do zobaczenia wszystkim...
<pożegnał się idąc po konie>
Arison
PostWysłany: Pon 14:53, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
-Dobrze więc chodźmy, a raczej jedźmy-zaśmiał się-Prowadź
Neldrin
PostWysłany: Pon 14:32, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
-Wczorajsza Kapusto (xD), jako bard powinieneś znać jakieś tajniki sztuki magicznej. Według mnie jest sporo racji w tym co powiedziałeś.
<popatrzył na barda z niemałym zaciekawieniem>
-Popieram Arisona. Za pomocą iluzji, ktos potężny mógłby spalić wszystko na swojej drodze. Jeżeli miałby wystarczającą moc, to iluzja przerodziłaby się w rzeczywistość...
<oznajmił sięgając pamięcią daleko wstecz. Spojrzał na Kirai>
-Ooo...
<szepnął tylko robiąc dziwną minę>
-Trzeba jednak przyznać, ze ta sztuczka, bo chyba nie można nazwać tego prawdziwą magią, była przednia, nowo przybyły...
<oznajmił z usmiechem>
-Możemy wyruszac już teraz.
<oznajmił wiedzmin znów zwracając się do Arisona>
Arison
PostWysłany: Pon 13:17, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
-Dwa dni temu-uśmiechnął się-Chodził mi o to, że użyłem takiego określenia, nie dlatego, że uważam ten czar za bezużyteczny, ale dlatego że on uważa go za wspaniały.
(Kirai nie wiem czy ejszcze leżysz, bo tą rękę mu wyciągasz, ale jak tak to)podchodzi do Kirai i pomaga jej wstać-A nie mogłas sobie poradzić z krukami?
Avell.
PostWysłany: Pon 13:13, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
- Nie bardzo rozumiem co masz na myśli... Bard odwrócił się, nadal trzymając mrówkojada pod pachą. Chyba nie do końca pojął słowa kapłana. Uśmiechnął się nieco strapiony, próbując przeanalizować spokojnie słowa, bez żadnego konstruktywnego skutku. Spojrzał mu prosto w oczy. I zrozumiał.
-Nie idź dziś do podmroku. Piłeś.
Arison
PostWysłany: Pon 13:08, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
-Pamiętam Avell'u. Jednak żaden czar, nawet najlepszy podniesiony w oczach tworzacego go do niewiarygodnego osiągnięcia-tu zamyślił się trochę-Czasem Ci to może uratować życie, ale wśród przyjaciół chyba nie jest potrzebne?
Kirai
PostWysłany: Pon 13:06, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
<Interesującą rozmowę Panów przerwał narastający odgłos świszczącego powietrza. Chwilę potem, mniej więcej między Neldrinem a nowym przybyszem spadło coś dużego, wzniecając dookoła tumany kurzu. Kiedy dym opadł, oczom Panów i Makoto ukazała się Kirai z podkulonymi skrzydłami, trzymająca się za głowę. Siedziała w niewielkim wgłębieniu, które pojawiło się tuż po jej upadku>
- Kiedyś powybijam wszystkie kruki w tej okolicy, przysięgam!
<Kiedy przestała się interesować swoją głową i narzekaniem na stado kruków, które ją napadło, dopiero dostrzegła stojące nad nią towarzystwo>
- Co się tak gapicie? Pomógłby ktoś wstać!
<Wyciągnęła rękę przyglądajac się w tym samym czasie nowoprzybyłemu>
- A ty coś za jeden?
Avell.
PostWysłany: Pon 4:44, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
-Latające cerbery, głodne mrówkojady. Zaraz Diablo wyjdzie ze ściany a Baal wleci przez okno... - Powiedział do siebie bard po czym uśmiechnął się patrząc na młodzika.
- Długa droga przed Tobą.- Spojrzał na mrówkojada. Prawą dłonią podparł głowę siląc się na jakąś głębszą myśl po czym podszedł do niego i wziął pod pachę.
- Co do Ciebie kaznodziejo, w życiu nie spotkałem się z tak frywolnym podejściem do arkan magii. "Rzucić sobie kuleczkę ognia"? Pamiętaj, że najprostszy nawet czar użyty we właściwym czasie, w odpowiedni sposób i celnie pokierowany, może wyrządzić więcej szkód niż nie jeden przyzwany demon. I taki "cerber" również. Makoto zapewne się ze mną zgodzi. Uśmiechnął się smutno po czym powiedział do zebranych.
-Cóż, towarzystwo dla mnie zbyt mhoczne. Wycofam się więc. - Powiedział i niezbyt delikatnie zwrócił się w kierunku, w którym oddalała się piratka. Spojrzał na mrówkojada to na nieco krętą drogę wyznaczoną przez jej ślady i podążył zdecydowanym krokiem za nią. W końcu zostawiła tu swojego przyjaciela. Może używała brzydkich wyrazów gdy go wołała, ale to nie znaczy, że nie jest dla niej ważny, prawda? Obroży też nie ma. Co za nieodpowiedzialność. Uśmiechnął się na myśl, że jeszcze będzie mógł spojrzeć jej w oczy. Cholera, ma coś w sobie.
Arison
PostWysłany: Pon 0:36, 01 Sty 2007    Temat postu:
 
-Tak, tak zaiste ciekawej. A co cię drogi młodziku naprawdę do Loss sprowadza? Jak ty wolisz Neldrinie, ja noszę wszystko co potrzeba przy sobie. Ale lepiej byłoby się wyspać przed wyprawą

________________________________________________________________
Pojutrze, jutro mam dzień bez kompa ( chyba )


___________________________________________________________________
Edit: Ej, wiesz, że już jest nowy dzień[a nawet rok xD]xD

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group