Forum
¤
Forum Lossehelin Strona Główna
¤
Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤
Zobacz swoje posty
¤
Zobacz posty bez odpowiedzi
Lossehelin
"Welcome To The Forgotten Land Full Of Our Forgotten Dreams"
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lossehelin Strona Główna
->
...::Wrota Twierdzy::...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
...::Administracja::...
...::Regulamin::...
...::Pomysły na forum::...
...::Ogłoszenia::...
...::Pomoc::...
...::Historia::...
Życie w Lossehelin
----------------
...::Wrota Twierdzy::...
...::Codzienność Lossehelin::...
...::Nasze przygody::...
...::Szkolenia::...
...::Targ::...
...::Pole Walk::...
...::Sesje::...
Cytadela Lossehelin
----------------
...::Zamek Królewski::...
...::Biblioteka Lossehelin::...
...::Pracownia::...
...::Centrum Medyczne::...
...::Kompleks Świątynny::...
...::Cech Magów::...
...::Cech Wojowników::...
...::Sądy Lossehelin::...
...::Lochy Lossehelin::...
..::Crystal Tears::...
Pogawędki
----------------
...::Stowarzyszenie Poetów::...
...::Final Fantasy::...
...::Aino::...
...::Manga & Anime::...
...::Nasze marzenia::...
...::Nasze uczucia::...
...::Wszystko i Nic::...
...::O nas::...
...::Fantastyka i rpg::...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Caius
Wysłany: Śro 11:17, 20 Cze 2007 Temat postu:
"Ciekawe"
<Duch obdarzył przybysza zaciekawionym spojrzeniem.* W tym wieku nieczęsto spotyka się ludzi... jakby to powiedzieć**... niekonwencjonalnych
Przez chwilę patrzył na kota Sashy i mógłby przysiąc, że prawie go widzi>
- Zapraszam. <odezwał się po dłuższej chwili milczenia> Zarówno przed jak i po śmierci.
* W ten sam sposób kolekcjoner sztuki patrzy patrzy na dzieło warte kilka milionów dolarów.
** No dobrze... Niech będzie "napisać"
Mazzolini
Wysłany: Wto 22:22, 19 Cze 2007 Temat postu:
Rozpalił fajeczkę, po czym wypuścił sporą chmurkę w stronę kota, którego nie ma. Dym jednak powoli zakreślił w przestrzeni kształt niewątpliwie koci.
- Miałem wrażenie, że prychnął, co znaczy chyba nie lubi dymu... Lecz tak przynajmniej wiem, że jest, mimo że go nie ma - stwierdził dobitnie, zasiągnąwszy się tytoniem.
Zaraz potem bez ceregieli wetknął fajkę w usta piratki, z jej ręki zaś sprawnie zabrał rumek. Pozwolił sobie na tak głębokiego łyka, że aż nim wzdrygnęło.
- Pycha! To idziemu, wilczku morski! A jutro do chałupy pana ducha muszę wstąpić, bom zaciekawiony.
Sasha
Wysłany: Wto 21:53, 19 Cze 2007 Temat postu:
Po tym jak złapał ją w pasie, jej wzrok raz po raz podążył za jego ręką. Uniosła lekko rękę, co by się przyjżeć lepiej. Zamrugała kilkakrotnie, po czym stwierdziła, że jej to zbytnio nie przeszkadza. A słysząc, że ów posiada buteleczkę pewnego trunku, była gotowa iść za nim choćby na świata koniec.
Przygląda się fajeczce łapczywie.
- Pijemy? Ba, że pijemy. A cóż innego tu robić można? - uśmiechnęła się delikatnie. Objęła go na wysokości szyji ręką w której trzymała rumu butelkę. Przed oczami mignęły mu jej palce, całe obwieszone pierścionkami.
- Cicicici, chodź Cyn'Amon.- zawołała na swojego kota, którego nie było.
Mazzolini
Wysłany: Wto 21:34, 19 Cze 2007 Temat postu:
- Ki diabeł?
Zaskoczony bądź co bądź zaskakującą konwencją ducha, raz dwa odzyskuje rezon i głęboki uśmiech powraca na twarz.
- Duch? Jeszcze pewnie macie tu jakieś wampiry, anioły, wróżki i całą resztę ferajny. Ale duch - miło spotkać coś... kogoś oryginalnego. Jak już kiedyś przyjdzie mi zemrzeć, też się będę musiał w nawiedzanie zabawić.
Tu spojrzał na piratkę, uśmiechniętą promiennie, wciąż zbyt trzeźwą jeszcze.
- No, rzecz jasna, z samymi motylami tu bym nie wędrował. Jeszcze dobry rumek mam specjalnie dla ciebie - Tu zgrabnie i szybko złapał ją w pas, a duchowi zasalutował - ale wieczór się zbliża, trza by tu coś rozpracować, najlepiej w miłym towarzystwie.
Wyciąga dosłownie z rękawa swą fajeczkę, nabitą uprzednio, i wtyka w pysk.
"Gdzie no ja mam ogień..."
- To co, pijemy, złotowłosa?
Sasha
Wysłany: Wto 20:49, 19 Cze 2007 Temat postu:
Odchyliła się lekko do tyłu próbując zogniskować wzrok na duchu. Trochę się pochwiała, pomarszczyła nos, pomrużyła oczy, aż wreszcie jej się udało. Następnie przeniosła wzrok na przybysza. Rękę wyciągnęła w stronę włosów i delikatnie pomacała motyla który jej teraz siedział na włosach. Uśmiechnęła się zadowolona.
- Do roboty? A kto coś by tu robił? Żyć starczy. - w tym momencie przeniosła wzrok na ducha. - Albo i nie.
Wydęła lekko usta i wzruszyła ramionami.
- Pracą interesować się już dawno przestałam, toć i powiedzieć wiele zbyt nie mogę. - pokiwała lekko głową. - A wszędzie prawie życie tętni. Szukać tylko wiedzieć trzeba gdzie.
Pociągneła lekko z butelki.
- Między innymi owa karczma, o której duszek już wspomniał. Dzielnica złodziei. Poszczególne domostwa. Zależy czego dokładnie szukasz.
Uśmiechnęła się szarmancko w stronę Mazza ukazując białe ząbki co raz prztykane złotem.
Caius
Wysłany: Wto 20:08, 19 Cze 2007 Temat postu:
- Życie Przyjacielu <duch mając to w zwyczaju bądź też w konwencji bycia duchem pojawił się znienacka za plecami przybysza> Rozumiane dosłownie tętni w karczmie. <uśmiechnął się do niego na tyle, na ile pozwalały mu mięśnie twarzy> Natomiast życie po życiu tętni, zakładając, że to odpowiednie słowo dla tych, którzy tętna nie mają, w ROŻAM.
Mazzolini
Wysłany: Wto 20:00, 19 Cze 2007 Temat postu:
Zerknięcie przez lewe ramię i raptem jest już przy piratce.
- Całuje rączki, ślicznotko. - Jak powiedział, tak zrobił. - Mam nadzieję, że nie wyżłopałaś dzisiaj za dużo, bo przywiozłem ci prezent i miło by było gdybyś go widziała na oczy.
Rozwiązuje sakwę i delikatnie sięga w głąb. Po kilku chwilach poszukiwań kładzie na włosach piratki niewielkiego motyla, który pstrzy się obok kwiatków słoneczną złotą barwą.
- Tresowany, słucha wszystkich poleceń, gorzej z przydatnością Ale za to jak się pięknie komponuje z urodziwymi twarzyczkami. - Uśmiecha się szeroko, choć z deczka złowieszczo. - A teraz powiedz mi, wilczku morski, gdzie tu jest coś do roboty, gdzie tu jakieś życie tętni? Hej, nie chwiej się... no chyba wiesz co do ciebie mówie?
Sasha
Wysłany: Wto 19:27, 19 Cze 2007 Temat postu:
Opierała się o mury miasta i raczyła butelką rumu, gdy usłyszała ciekawą wymianę zdań. Kilka niezwykle barwnych epitetów wywołało na jej twarzy uśmiech. Czekała aż mężczyzna wreszcie wejdzie przez bramę.
Gdy wreszcie to uczynił zaczęła iść za nim, lekko się zataczając w lewo i prawo. Co raz popijała czerwonawy trunek który ściekał jej z kącików ust.
Włosy miała przybrane żółtymi kwiatkami, które w słońcu wyglądały, jakby były ze złota.
- Hola panie! - rzekła w jego stronę, mając nadzieję, że się odwróci.
Mazzolini
Wysłany: Wto 19:03, 19 Cze 2007 Temat postu: Mazzolini
"Niezłe zabudowania. Mury wysokie i grube; porządna robota, nie żadna cyklopowa kupa kamieni ze spojeniami. Blanki, pozornie dekoracyjne, z wielkim potencjałem obronnym. Tylko nigdzie nie widzę baszt. Ciekawe, nie ma żadnych?"
"Ale i tak przy dobrych wiatrach niezłą armię by zatrzymali. Taka dobra ziemia, taki przyjazny klimat, niejeden pewnie ma chętkę podbić. Chociaż, może tutaj jest inaczej. Ale mury wzorowe, trzeba przyznać."
Brama jawiła się prócz tego całkiem ładnie, wręcz kolorowo. Jedyny problem - strażnicy.
"Oho, suczesyny już wybałuszają gały i obserwują. Zaraz się zbliżą, zagadną swoimi śmierdzącymi jadaczkami, ważni niby lordowie. Uważajcie, żołdaczki, co będziecie szczekać. Może uda wam się mnie zdenerwować... dopiero byście mieli pokaz."
- Witam, witam, panów. Nie, nie mam nic do oclenia... Nie! Pies ci w mordę szczał, gównojadzie, to nie twoje miasto! Co?! Mojego konia, droga wolna, obmacać sobie możecie. Ale mnie - nie tkniecie. A spróbuje który tylko, to urwę łeb! Za dziewuchy byście się wzieli, nie na podróżników i ich konie czychacie.
- Nie chrzań mi tu, oficerku, żadne zasady i żadne rozporządzenia. Co, moja morda nie przypadała do gustu? Jak bym ci zaraz... inaczej byś skomlał. Nie poć się, nie jest aż tak gorąco. A może ci się koniec ostrza stępił, co?! No... więc ode mnie wara.
- A ciebie, kiepie, śledź swędzi czy jak? Nie waż się tykać moich sakw, bo utłukę jak kundla.
- Coś jeszcze? Jakie pytania? Dobra, pytaj.
Miano? Mazzolini. A ty zawrzyj mordę, szczeniaku, bo jedyne co ci zaraz wyczaruje to połamane nogi.
Tak, czysto technicznie jestem człowiekiem.
A co was czym się trudnie? Wędruję - niech taka odpowiedź ci starczy.
Młodość już przemineła, toteż wiek ci niepotrzebny.
Historia tym bardziej.
Co umiem? Wszystko, jeśli zajdzie potrzeba. Kontynuj, robi się ciekawie.
Ekwipunek? A co, psie syny, cło chcecie ze mnie zedrzeć?! Prędzej szczezne! Ah, kontrola... mam w sumie niewiele, raptem uzbrojenie na sobie oraz to, co na koniu - dwie sakwy i takie tam podróżne: bukłaki, sznury, siodło, te rzeczy. Jakie uzbrojenie to moja sprawa. Sakwy też. Nic groźnego zapewniam.
Hę, zwierzaki? Nie, koń nie jest mój. Więc brak.
- Coś jeszcze?
- Wreszcie! A teraz z drogi, sierżańciki, przepuście mnie do konia. No już, spokojnie narwańcu, teraz pójdziesz sobie pobiegać... czekaj tam gdzie zawsze. Pędem!
- A was, przepite ścierwa, nie chce widzieć na tropie mojego wałacha, bo tak wam zrobie, że już więcej żadnej dziewuchy nie obrócicie. Co, niedowiarki, który z was chce na ochotnika przekonać, że mówie prawdę?
- Żegnam.
Sakwy przerzucił przez plecy i wszedł.
"No, no, coraz więcej to waży."
"Ah, więc to jest Lossehelin. Kawał miasta, pewnie zaraz się pogubie. Oby tylko nie narobić kłopotów i znaleźć to po co tu przyszedłem..."
Uszanowanko wszystkim :]
fora.pl
-
załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by
Twisted Galaxy
Regulamin